W najbliższy poniedziałek 30.01.2012 r. zapraszamy na spotkanie, w Tawernie Korsarz, z Wojtkiem Zientarą, który niedawno wrócił z wyprawy na Karaiby. Za oknami zima o Wojtek opowie o pływaniu po tamtym gorącym akwenie.
Zapraszamy na godzinę 19 30, będzie się działo.

_________________
Pozdrawiam !
Zbyszek "Zgrzyb" Przybyszewski
http://www.samoster.org.pl/index.php?dzial=7

I co ?
Będzie Wojtuś nas złościł swą opalenizną w środku zimy, przy minus 15 st. C, pomiędzy stertami tego białego zwanego śniegiem ?
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Będzie, fakt tylko zazdrościć.

_________________
Pozdrawiam !
Zbyszek "Zgrzyb" Przybyszewski
http://www.samoster.org.pl/index.php?dzial=7

Samoster i Tawerna "Korsarz" zapraszają na poniedziałki żeglarskie.
W dniu 06.02.2012, w gościnnej tawernie Korsarz, znany wszystkim bardzo dobrze nasz kolega, kapitan Marek "Maar" Grzywa i kapitan Mariusz Główka opowiedzą o rejsie jachtu Polonus, który cały czas trwa. Jacht w tej chwili już minął Horn, był też na Antarktydzie. Wyprawę Śladami Śmiałego a nawet jeszcze dalej, czyli rejs jachtem dookoła Ameryki Południowej zorganizowali Marek Grzywa i Piotr Mikołajewski, a bierze w niej udział kilkunastu kapitanów i kilkudziesięciu żeglarzy. Marek opowie o pierwszym etapie i o tym gdzie teraz jacht przebywa. Mariusz o atlantyckim przelocie wzdłuż brzegów Brazylii i skoku w bok na wyspę Fernando de Noronha. A jak wystarczy czasu, to i ja wtrącę swoje trzy grosze o przejściu Polonusem przez Biskaje.

_________________
Pozdrawiam !
Zbyszek "Zgrzyb" Przybyszewski
http://www.samoster.org.pl/index.php?dzial=7

Rzeszowiakiem na Spitsbergen

13 lutego, g. 1930

Jak odrażająca i straszna jest
Biel Arktyki, tego nie wie nikt
Za sobą mamy już setki mil

Posłuchaj opowieści nie tylko o bieli Arktyki. O białej nocy. O lodowcach. O wielorybach. Czy przydała się strzelba na niedźwiedzie? Jak czytać prognozy lodowe? Czy organizatorzy osiągnęli swój cel: równoleżnik 80? Czy w Arktyce można przeżyć kilka dni bez gorących posiłków?

Będzie wiele anegdot, bardzo dziwnych przygód oraz innych morskich opowieści dziwnej treści. Ale przecież Olek Kwaśniewski i Andrzej 'Kuracent' Kurowski nie zdradzą wszystkich tajemnic przed spotkaniem...

_________________
Pozdrawiam !
Zbyszek "Zgrzyb" Przybyszewski
http://www.samoster.org.pl/index.php?dzial=7

itd...

Za powyższy tekst chciałbym przeprosić .... w imieniu Kuracenta który jest jego autorem

_________________
Olek Kwaśniewski

"Jak odrażająca i straszna jest
Biel Arktyki ... " ten wie, kto był na dzisiejszym spiczu w Korsarzu.
Podziękowania dla Olka i Andrzeja. Było świetnie !!!
PS. Wyjaśniła się wreszcie sprawa niebezpieczeństw, które czyhają na żeglarzy w ... muzeach norweskich.

_________________
Pozdrawiam !
Zbyszek "Zgrzyb" Przybyszewski
http://www.samoster.org.pl/index.php?dzial=7

No!
Nic się nie wyjaśniło! Nadal tajemnicą jest, skrzętnie skrywaną przez P.T. prelegentów, które to było muzeum!

_________________
Marcin "Cypis" Kantorek - http://www.dino.merigold.pl

Żeglowanie w Algierii

20 lutego, g. 1930

"14 Mm przed Algierem wywołałem port controll na 16. W odpowiedzi usłyszałem: "Call sign, what call sign?" Następnie - "permit number, permit number?" Domyślając się, że rozmówca szuka mnie na liście oczekiwanych statków powiedziałem, że płynę jachtem żaglowym, załoga 7 osób, jesteśmy żeglarzami i płyniemy z wizytą jako turyści. W odpowiedzi długa cisza zakończona pytaniem: Zepsuł wam się silnik? (zrobiłem małe dochodzenie w sprawie tego pytania i okazało się, że rok temu wpłynął tam jacht z awarią silnika)."

To fragment relacji Marka "Jeanneau" Tereszewskiego z jego rejsu do Algierii, kraju bardzo rzadko odwiedzanego przez żeglarzy. Jeśli interesuje Was co było dalej, to zapraszamy do gościnnej Tawerny Korsarz!

_________________
Pozdrawiam !
Zbyszek "Zgrzyb" Przybyszewski
http://www.samoster.org.pl/index.php?dzial=7

Regaty, regaty, regaty...

27 luego, g. 1930

Dlaczego coś nas ciągnie, by wystartować w regatach? Jak zacząć regatowe starty? Jak to się robi w Wielkiej Brytanii a jak w Polsce?

Na wszystkie te pytania usłyszycie odpowiedź w gościnnej Tawernie Korsarz. O swoich regatowych początkach - starcie w 80 regatach "Round The Island" 2011 na cieśninie Solent - opowie Piotr "Kefas" Gryko. Jako ciekawostkę powiem ,ze do wyścigu zgłoszono prawie 2000 jachtów, a wystartowało około 1800 jednostek.
Natomiast o debiucie w Pucharze Polski Jachtów Kabinowych opowie mistrzowska załoga klasy T3 - Piotr "Pseudokibic" Lewandowski i Wiktor"Plitkin" Plitko.
Zapraszamy! Wszelkie pytania mile widziane!!!

_________________
Pozdrawiam !
Zbyszek "Zgrzyb" Przybyszewski
http://www.samoster.org.pl/index.php?dzial=7

Mini Transat

05 marca, g. 1900

Radosław Kowalczyk, szczecinianin z YKP Świnoujście, opowie o ukończonym starcie w regatach Mini Transat. Radek jest zaledwie trzecim - po Kazimierzu 'Kubie' Jaworskim (1977) i Jarosławie Kaczorowskim (2007) - polskim żeglarzem, któremu udał się taki wyczyn!

Ceną przygotowania do tych prestiżowych regat było sześć lat wyrzeczeń. Potem zbieranie punków kwalifikacyjnych do wyścigu na trasie z francuskiego La Rochelle do brazylijskiego San Salvator. Po drodze wiele przygód, kolizji i awarii, konieczność naprawy nawet kila, jednak Radek zawsze wracał na trasę regat.

Radek zajął 26. miejsce, ostatnie w swojej klasie, lecz tylko jego organizatorzy nazwali "niezniszczalnym".

_________________
Pozdrawiam !
Zbyszek "Zgrzyb" Przybyszewski
http://www.samoster.org.pl/index.php?dzial=7

Ciekawe, czy uda się wyjaśnić niejakie zamieszanie w kwestii budowy Radkowego jachtu.

_________________
Marcin "Cypis" Kantorek - http://www.dino.merigold.pl

Z tego co wiem Piotr Czarnecki ma być.

_________________
Pozdrawiam !
Zbyszek "Zgrzyb" Przybyszewski
http://www.samoster.org.pl/index.php?dzial=7

Piotra znam wieku ćwierć, od pierwszego morskiego rejsu dla nas obu. Jeśli Piotr mówi, że będzie, to będzie. Ale zupełnie nie o to chodzi.

Chciałbym poznać mechanizm powstania tej konkretnej plotki, która stała się faktem medialnym i co Radek na to. Tym bardziej, że na samosterownym spotkaniu lat temu pięć wątpliwości nijakich nie było... http://www.samoster.org.pl/index.php?do ... ni_transat

_________________
Marcin "Cypis" Kantorek - http://www.dino.merigold.pl

A co jutro mamy ?
Znaczy 12 marca ?
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Pod nieobecność Zgrzyba, zapraszam na spotkanie 19.03.2012. Prelegentem będzie Krzysiek Różański kapitan s/y Eltanin. Opowiadać będzie o Spitsbegenie. W odróżnieniu od mojego opowiadania o tym rejonie, będziecie mieli prawdziwego fachowca od Arktyki.

==========================================================================
Zapraszamy na spotkanie z latem spędzonym wśród lodowców. Spotkanie z przestrzenią, pięknem krajobrazu w roli głównej, z błękitem "w tysiącu odcieni", ciszą…

Będzie to opowieść o rejsie jachtem daleko za koło podbiegunowe. O przebytych 2 tysiącach mil morskich w trzy osoby, bajkowych Lofotach, o tym jak kilka dni sztormu na Morzu Barentsa rekompensowane jest widokiem białego, skalistego brzegu i delfinów baraszkujących wokół jachtu. O tym, jak słońce nie zachodzi przez całą dobę, a pogoda potrafi być kapryśna i zasnuć widok mgłą. O majestatycznych lodowcach. O krystalicznie czystym powietrzu, doświadczaniu przyrody nieprzekształconej przez ludzi i kontrastującym z nią widoku Barentsburga – radzieckiej osady górniczej. O podglądaniu morsów, fortelach pozwalających uniknąć ataku rybitwy. O fenomenie Arktyki, który każe ludziom tutaj powracać. Zapraszamy na opowieść o miejscu, gdzie świat się zaczyna, a nie kończy.

Izabela Szepietowska, kpt. Krzysztof M. Różański

Iza : Jej deklaracje, że popłynie jachtem na Spitsbergen znosili cierpliwie przez kilka lat nawet jej zdecydowanie ciepłolubni przyjaciele. Zaczęło się – jak to zwykle bywa przy dalekich podróżach – od marzeń. A dokładniej od wystawy zdjęć ze Spitsbergenu jej serdecznej koleżanki. Wtedy postanowiła, że kiedyś sama będzie robiła zdjęcia lodowcom. Na realizację marzenia musiała poczekać kilka długich lat. Nie chciała być turystą. Dlatego "zaciągnęła się" jako członek załogi na jacht. Jachtem dowodził Krzysztof.

Krzysztof: Płynął jak do siebie, do domu - od kilkunastu lat spędza lato na Spitsbergenie, jest bowiem synem legendarnego w tym rejonie świata kapitana. Każde odwiedzone miejsce, to ludzie i zdarzenia, o których potrafi z pasją opowiadać. Choć zna "instrukcję obsługi Spitsbergenu" z wielką pokorą podchodzi do rządzących tam praw natury. Co czuje, gdy w najtrudniejszych warunkach oczy załogi zwrócone są na Niego? Tego nie powie. Po prostu działa.

_________________
Olek Kwaśniewski

Czyli dzisiaj mamy przerwę i spotykamy się za tydzień? Do zobaczenia!

_________________
Piotr "Kefas" Gryko

Jeśli chodzi o poniedziałki, to tak, natomiast wtorki odbywają się normalnie.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

I kolejne zaproszenie z dużym wyprzedzeniem.

Patrycja Długoń - O jachtostopie i nie tylko
02.04.2012

Jachtostop to najbardziej ekonomiczna forma podróżowania po świecie. Co jest ważne w przygotowaniach do takiego rejsu, na co uważać, czego się spodziewać w podróży, jak znaleźć jacht i w jaki sposób się do tego zabrać? Opowie Patrycja Długoń - dziennikarka, prezenterka radiowa, tropicielka talentów i promotorka kultury niezależnej, płetwonurek i żeglarka - przez pięć lat przebywała w rejsie dookoła świata, w który wyruszyła jachtostopem (http://www.aroundtheworld.pl).
Patrycja opowie także o Roku Władysława Wagnera – pierwszego Polaka który opłynął świat pod żaglami, a o którym pamięć została niesprawiedliwie zatarta. Na rok 2012 przypadają trzy okrągłe rocznice – 100 lat od jego narodzin, 80 lat od wyruszenia w rejs i 20 lat od śmierci (http://www.WladyslawWagner2012.pl).

_________________
http://www.dobrewiatry.pl/

Andrzeju! Powiadom Ochronę aby mnie nie wpuściła!
Taki rewelacyjny temat! Wiesz przecież, że w przeciwnym przypadku nie wypuszczę Patrycji z sali. Już mam tysiąc pytań! Za tydzień będziemy mieli miliony pytań!!

Gratulacje, że zaprosiłeś tak wspaniałego Gościa! Ktoś to będzie nagrywał?

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia

Dnia 26 marca, godz. 19 30

Samoster i Tawerna Korsarz zapraszają na spotkanie z

Kasią"Rhumb" Szarecką i Adamem 'Entrant' Paplińskim

Podróż do wschodnich rubieży Bałtyku..

Sankt Petersburg jest najdalej wysuniętym na wschód portem Morza Bałtyckiego. Jest to też oczywiście kolebka Wielkiej Rosji, była stolica Imperium i ośrodek kulturalny o wspaniałym dziedzictwie.

O przygotowaniach do rejsu do Sankt Petersburga i o samym rejsie jachtem „Merkury” (słynne J-80), opowiedzą Kasia „rhumb” Szarecka i Adam „Entrant” Papliński. Rejs trwał dwa tygodnie i odbył się w czerwcu 2010.

Jeżeli więc chcecie usłyszeć o słynnych Białych Nocach lub o tym jak czuje się załoga stojąc w kompletnej flaucie z zepsutym silnikiem na środku skrzyżowania toru wodnego pod Helsinkami, zapraszamy do Tawerny Korsarz. Dowiecie się też gdzie można naprawić silnik „Andoria” w Tallinie lub w którym momencie najlepiej sprawdza się forluk na „Merkurym”…

_________________
Pozdrawiam !
Zbyszek "Zgrzyb" Przybyszewski
http://www.samoster.org.pl/index.php?dzial=7

Bardzo chciałbym pochwalić Organizatorów za ostatni poniedziałek.
Zacznę od końca.
Często są goście - gaduły i to bardzo dobrze, bo słucha się tego bardzo dobrze.
Jednak problem jest taki, że ludzie mają różne zobowiązania, pracę itd. i nie zawsze mogą siedzieć do północy. Patrycja Długoń jest wspaniałą gawędziarką. Tym, którzy Jej nie znają, powiem, że Zbieraj przy Niej to prawie niemowa.
I Organizatorom udało się przerwać Jej i zaproponować 2-gą część prezentacji w innym terminie.

Jeszcze raz dzięki! Wspaniały pomysł. I tak powinno być też w przyszłości. Wykładowcy/prelegenci powinni ciąć swoje spicze na kawałki i robić je w dwóch czy trzech częściach. Z doświadczenia wiem, że na wykład 2x45 min. z przerwą trzeba pokazać mniej niż 100 slajdów.

A teraz co do samego spiczu. Mówiłem znajomym, że idę na spicz o jachtostopingu. Reakcja była zawsze jedna: 'To coś takiego istnieje?'
Mało ludzi wie, że coś takiego można zrobić. I co ciekawe, Patrycja, podobnie jak inni podróżnicy, mówi, że jest to dla każdego! Każdy może tak podróżować! W Jej przypadku stało się tak z miłości. Jej chłopak zaraził ją żeglarstwem. Jak wszyscy wiemy jest to bardzo groźna choroba i najczęściej nieuleczalna. U Patrycji postępy choroby 'na żeglarstwo' były niezwykłe, bo w krótkim czasie zdecydowała się na podróż dookoła świata.

Jachtostoping rozwijał się tak naprawdę od lat 60-tych ubiegłego wieku. Przyczyniło się do tego, to że jachty relatywnie taniały, były coraz bardziej dostępne, było ich z każdym rokiem znacznie więcej. I pojawiła się potrzeba towarzystwa. Okazuje się, że przydałby się ktoś, kto smacznie gotowałby albo pomógł przy naprawie jachtu albo po prostu pomagał przy wachtach. Jachtostopowicze wiedzieli, gdzie czekać na potencjalne jachty. Przecież wiadomo, że nikt nie będzie się pchał w sezonie huraganów. Wiadomo więc, kiedy czekać w Falmouth a kiedy na Gibraltarze?

Ale tak naprawdę przełomem była era internetu. W obecnych czasach ogłoszenia na kartkach w marinie są marginesem (choć nadal stosuje się). Inną możliwością jest ogłoszenie w radiu jachtostopowiczów (wiedzieliście, ze coś takiego jest?). Ale teraz króluje net. Patrycja mówiła o wielu stronach dla jachtostopowiczów. Szczególnie chwaliła:

http://www.findacrew.net/

(dane z ostatnich 45 dni mówią o 957 właścicielach łodzi i 5754 załogantach).

I potem Patrycja mówiła, jak w 2 tygodnie spakowali się na rejs dookoła świata. Jak wyruszali mieli chyba 100 czy 1000 dolarów. Przyjęli zasadę, że nie płacą za nic poza podróżami. Szukali tylko ofert, gdzie wszystko łącznie z jedzeniem było gratis. Jeśli była taka potrzeba, to mogli gotować, sprzątać, szlifować, nawigować. Cokolwiek.

Patrycja opowiadała o ludziach spotykanych po drodze. Byli to np. rastamani. Opowiadała jak, spotkała na pewnej uliczce wspaniałych ludzi, z którymi długo rozmawiali. Był to jeden z lepszych dni życia Patrycji. Jakież było zdziwienie, gdy okazało się, że przewodnik PASCALa stanowczo odradza właśnie tą ulicę...

Albo spotkali żeglującą parę. Bardzo lubili żeglować i robili to. Ona żółtym jachtem, on czerwonym, bo stwierdzili, że na jednym jachcie nie są w stanie wytrzymać ze sobą. Ale w portach chyba się spotykali...

A właśnie! Jak wytrzymać ze sobą? Skąd wiadomo, że przypadniecie sobie do gustu? Skąd właściciel łodzi ma wiedzieć, że nie przewozisz narkotyków? A konsekwencję są straszne. W wielu krajach na dzień dobry konfiskata jachtu i więzienie. A przecież w wielu krajach grozi wręcz kara śmierci. Patrycja ma ten plus, że ma kobiecą intuicję. Ale jak to wszystko poznać? Mówiła o czerwonych lampkach. Jeśli zapali się, to lepiej nie płynąć. A tak najlepiej to pójść i upić się na maksa, bo wtedy ludzie stają się szczerzy albo coś im się niechcący powie. I czekamy, czy pojawią się czerwone lampki. Bez długiej rozmowy Patrycja odradza wchodzenie na pokład na rejs. Choć bardzo dużo powie ogłoszenie w necie. Jaki jacht? Jaki charakter rejsu? Kogo oczekuje właściciel? Czy szuka towarzystwa? Czy przyjaźń ma być platoniczna czy romantyczna? Po lekturze niektórych ogłoszeń będziecie zniechęci. Po innych - nie do końca wiadomo dlaczego - będziecie chcieli spróbować popłynąć.

Fajna historia, którą opowiedziała prelegentka. Pojechała na jacht i wszystko uzgodniła. Ale okazało się, że myślała, że rejs jest gratis. A miała płacić m.in. za jedzenie. Ze smutną miną odchodzi więc, mówiąc, że nie stać Jej. I właściciel mówi, że OK - inni będą płacić ale Ty nie. I była potem zapraszana nawet na kolacje na mieście. Pomimo, że nic nie płaciła.

Mógłbym długo jeszcze opowiadać, o czym było na tej prelekcji! Ileż wspaniałych historii! Muszę wspomnieć o jeszcze jednym. Marzeniem Patrycji i Jej chłopaka był zakup własnego jachtu. Tak ok. 10 metrów, do remontu. Mówią o tym wszystkim. Świat żeglarski jest mały wśród płynących dookoła świata. W końcu dowiadują się: jest jacht. Niemcy porzucili go (chyba umarli). Spadkobiercy nie chcą ponosić kosztów transportu. Kłopot spada na ambasadę Niemiec. Ta chce sprzedać bodaj za 50.000 euro czy tego typu rząd wielkości. Kosmiczna cena dla młodych ludzi. Ale nikt nie chce kupić takiego 'trupa', który niszczał od paru lat. Może jakieś negocjacje? Gdyby tak ok. 10.000 euro. Przez rok możnaby tyle odłożyć pracując jako hostessa i skiper na luksusowym katamaranie dla bogatych Amerykanów. A nawet więcej możnaby zarobić! Bo nocleg i jedzenie jest w cenie. I w tym momencie Patrycji przerwano spicz. Czy kupią jacht? Czy popłyną dalej? Kiedy tego się dowiem?

Właśnie! Kiedy jest następny wykład Patrycji? Czy w najbliższy poniedziałek i wtorek będzie coś w Korsarzu?

pzdr,
Andrzej Kurowski

Jędruś - Bezbożniku...
W najbliższy poniedziałek czyli pojutrze pijemy za Zwartwychwstanie Jezusa Pana Naszego.
Znaczy mamy Świeto !

Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Może już za dużo za to Zmartwychwstanie, bo poniedziałek to jutro

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Jędruś, przecież byłeś i powinieneś wiedzieć, że Patrycję zaprosiliśmy na 16 kwietnia na "powtórkę z rozrywki", czyli nieustający dalszy ciąg ...

_________________
Pozdrawiam !
Zbyszek "Zgrzyb" Przybyszewski
http://www.samoster.org.pl/index.php?dzial=7

Jutro ? ... No może...
Ales Ty upierd.....y...
Miałem zły czas w nowej komórce...

Wolni ludzie ( w wolnym demokratycznym KRAJU) czasu nie liczą ...
Dzień w prawo czy tez w lewo ...
Pzdr
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Niektórzy liczą czas...

do wypłynięcia.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Na stronie:
http://patrycjadlugon.blogspot.com/

jest info:



Na zaprzyjaźnionym forum także podobnie jak na FB i Goldenline. Tak więc mam nadzieję, że dzisiaj to spotkanie odbędzie się.

pzdr,
Andrzej Kurowski

Czy byliście kiedyś przy porodzie wielorybów? Czy wyobrażacie sobie, co się wtedy dzieje?

Czy byliście na spiczu Patrycji Długoń?

Czy wiecie, że żyjecie w nienormalnym, konwencjonalnym, zachodnim, konsumpcyjnym trybie? Siódmy samochód? Piąty motocykl? Trzeci dom?

A życie może być tak proste...

pzdr,
Andrzej Kurowski

Ahoj!
Tak czytam i oczom nie wierzę...
Dziękuję za miłe słowa i zainteresowanie moimi opowieściami Muszę przyznać, że sytuacja kiedy mogę mówić do woli i nikt mi nie przerywa - bardzo mi przypadła do gustu

W podróży, razem z Mikołajem, dość często prowadziliśmy wymianę korespondencji ze zwracającymi się do nas po radę czy zastrzyk energii osobami. Niektórzy z nich "na naszych oczach" brali się za fraki i ruszali!

Jeśli moge dołożyć swoją cegiełke do tego, żeby życie bardziej Was cieszyło, jeśli moje doświadcznie i wiedza komukolwiek sie przydadzą - będę się cieszyć niezmiernie!
Więc jakby co - czekam na ewentualne pytania

Pozdrawiam wszystkich cieplo i pomyślnych wiatrów życzę !!!
Patrycja

p.s. Kuracencie, w Twojej relacji - za którą Ci bardzo dziękuję!!! - znalazlo się kilka niescislosci, ale sprostuję je innym razem