Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Wyprawa dookoła Svalbardu 2020
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=39&t=32021
Strona 3 z 3

Autor:  Colonel [ 16 sie 2021, o 18:01 ]
Tytuł:  Re: Wyprawa dookoła Svalbardu 2020

Na dawnych jachtach z DREWNIANYMI MASZTAMI STOJĄCYMI NA STĘPCE holowało się za maszt. Tym bardziej że knagi i pachoły były ... hmmm... różne.

Dziś przy masztach ze stopów lekkich uważam to za nieodpowiedzialne.
Próbowałbym opasać kadłub solidną cumą, na dziobie zostawić "pętlę" i do tego mocować hol.
Ale UWAGA: Nie wiem czy na tak dużym i ciężkim jachcie!!!!

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Autor:  mkonst [ 16 sie 2021, o 22:03 ]
Tytuł:  Re: Wyprawa dookoła Svalbardu 2020

A czy sposobu mocowania holu na jachcie nie rozpatruje się na etapie projektowania i budowy? To chyba nie jest jakaś bardzo rzadka sytuacja.

Autor:  Kurczak [ 17 sie 2021, o 06:11 ]
Tytuł:  Re: Wyprawa dookoła Svalbardu 2020

mkonst napisał(a):
A czy sposobu mocowania holu na jachcie nie rozpatruje się na etapie projektowania i budowy? To chyba nie jest jakaś bardzo rzadka sytuacja.


Nie spotkałem się z taką sytuacją, owszem często że jachty mają oznaczone miejsca gdzie należy podłożyć pasy przy wyjmowaniu z wody, przenoszeniu dźwigiem itp. Ale to standardowe operacje.

Autor:  Colonel [ 17 sie 2021, o 08:04 ]
Tytuł:  Re: Wyprawa dookoła Svalbardu 2020

mkonst napisał(a):
A czy sposobu mocowania holu na jachcie nie rozpatruje się na etapie projektowania i budowy? To chyba nie jest jakaś bardzo rzadka sytuacja.
Gdybym projektował sobie jacht, to bym tak zrobił. Mam wrażenie, że zazwyczaj się uznaje knagi cumownicze za wystarczające. Niesłusznie.
Do tego trzeba pamiętać, że hol biegnący na pokładzie ma duże szanse skosić wszysko na nim.

Duży wyprawowy jacht stalowy to inna bajka ale "zwykłym" jachtom też się może przydarzyć konieczność holowania.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Autor:  Moniia [ 17 sie 2021, o 09:20 ]
Tytuł:  Re: Wyprawa dookoła Svalbardu 2020

mkonst napisał(a):
A czy sposobu mocowania holu na jachcie nie rozpatruje się na etapie projektowania i budowy? To chyba nie jest jakaś bardzo rzadka sytuacja.
Owszem, rozpatruje się. Dawniej poler dziobowy, pośrodku, był tak naprawdę klocem osadzonym drugim końcem w stępce.

Nawet nasz malutki Nimrod (24 stopy) ma centralną knagę na dziobie zamocowaną bolcami na belce wędrującej do samej stępki. Na dole tej belki mamy zamocowany koniec liny kotwicznej.

Nasza Ikaroa jest z kolei, jako katamaran - zaprojektowana w ten sposób aby można było bezpiecznie kotwiczyć, przekazując obciążenie na najmocniejsze elementy - stępki. Na dziobnicy ma przewidziane, na solidnych elementach z twardego drewna - u nas iroko - mocowanie dla uprzęży łańcucha kotwicznego. Nędzne 10 mm stali ale przechodzące przez jakieś 9 cm poszycia, stępki, poszycia i podkładki z twardego drewna. A nasz jacht to max 5.5 tony…
Obrazek

To było do kotwicy. Bo do holowania - to te dziobnice są zalaminowane ze wzmocnieniami z iroko tak, aby można było ich głowic - tez z iroko - bezpiecznie używać jako solidnych pachołów dziobowych. Czy do cumowania, czy do holowania… to nie jest ozdoba
Obrazek
Obrazek

No a poza tym Ika, jak to katamaran - ma belki które jak najbardziej można wykorzystać do zaczepienia holu…. One są zaprojektowane na przenoszenie obciążeń na kadłuby (lub od nich) - taka ich rola.

Wiec owszem, projektuje się jachty z myślą o takich sytuacjach. Nie wszystkie, zdecydowaną mniejszość.

Jestem pewna, że wkrótce obydwa Oceany wzbogacą się o pancernie osadzone, pewnie w stępce - pacholy do mocowania lin holowniczych. Widzisz, to przychodzi z doświadczeniem….

Autor:  Zdziwoj Sula [ 20 sie 2021, o 21:08 ]
Tytuł:  Re: Wyprawa dookoła Svalbardu 2020

Cytuj:
Dureń

Jakieś deficyty wychowania, że ubliża Pani publicznie na forum? A może woda sodowa uderzyła do głowy z okazji przyjęcia do TWA (moderatorzy jak widzę nie raczyli zareagować na obelgi) ? Próżny trud, nie jest Pani osobą, która jest w stanie mnie obrazić.

ZSula

Autor:  Wojciech [ 20 sie 2021, o 21:34 ]
Tytuł:  Re: Wyprawa dookoła Svalbardu 2020

Zdziwoj Sula napisał(a):
Cytuj:
Dureń

Jakieś deficyty wychowania, że ubliża Pani publicznie na forum? A może woda sodowa uderzyła do głowy z okazji przyjęcia do TWA (moderatorzy jak widzę nie raczyli zareagować na obelgi) ? Próżny trud, nie jest Pani osobą, która jest w stanie mnie obrazić.

ZSula

Komentarz, który kwestionujesz po sześciu dniach Moniia pozostawiła dwadzieścia dwie minuty po twoim poście.
Przyznaje, że byłem pewien, że teraz i wówczas nikt nie mógł ciebie obrazić...
Gdyby jednak miało się tak stać skorzystaj z możliwości zgłoszenia postu do moderacji wcześniej niźli miało by to być za późno!

Autor:  bury_kocur [ 21 sie 2021, o 08:09 ]
Tytuł:  Re: Wyprawa dookoła Svalbardu 2020

Colonel napisał(a):
Gdybym projektował sobie jacht, to bym tak zrobił.


Ja u siebie - na obecnym jachcie - zaprojektowałem i wykonałem na dziobnicy ucho do holowania z pręta 18 mm a z drugiej strony jest podkładka z blachy 8 mm wielkości takiej, że raczej pęknie hol niż się wyrwie dziobnica.

To pokłosie sytuacji, kiedy kilka lat wstecz - jeszcze na poprzednim jachcie - wlazłem przez nieuwagę na mieliznę między wyspami duńskimi i miałem faktycznie problem do czego zaczepić hol.

Podobne dwie sztuki takich uszu mam na rufie - na pawęży - w miejscu największego fabrycznego wzmocnienia rufy + dodane są tam moje dodatkowe blachy podkładowe od wewnątrz.

Wszystkie te okucia zrobiłem naprawdę solidnie - no skądś się wziął ten ciężar 12 ton... :-P

Tyle, że takiego ściągania jachtu leżącego na boku jak opisywane coś mogłoby jednak nie wytrzymać.

Ale, czy ktoś w ogóle projektuje okucia na takie okazje ?

Autor:  Hania [ 21 sie 2021, o 13:31 ]
Tytuł:  Re: Wyprawa dookoła Svalbardu 2020

Przy holowaniu istotne są też proporcje obu jednostek. Nas holował patrolowiec typu Barentshav.
My:
35 t , 21 m dł , nasza prędkość możliwa w tamtym momencie: 6 kn

Barentshav:
3251 t , 93 m dł , ich prędkość 20 kn

Więc dostosowanie się do naszych 5-6 kn dla nich było upierdliwe. Plus wysoka fala, silny wiatr zachodni. Dł holu to ca 200 m

Jacht to hamował, to wyskakiwał jak z procy. Utrzymanie go stabilnie na holu było niezwykle trudne.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Zamykając dyskusję, dlaczego w stosunku do osoby Marka Rajtara tylko wymieniamy go jako uczestnika rejsu, bez zdjęcia, opisu itp. Bo pisemnie wyraził taką wolę.
Nie jest to więc gumkowanie tylko stosowanie się do woli zainteresowanego.

Autor:  Marek Kraków [ 23 sie 2021, o 14:07 ]
Tytuł:  Re: Wyprawa dookoła Svalbardu 2020

Zbieraj napisał(a):
krzychuAPIA napisał(a):
jacht nie posiadał UBEZPIECZENIA !!!
Z jednego, jedynego powodu: Żadne towarzystwo ubezpieczeniowe nie chciało ubezpieczyć "Oceana B" na ten akwen!
Nie było wyboru: z ubezpieczeniem lub bez.
Był wybór: płynąć bez ubezpieczenia lub siedzieć w domu.
Cała załoga wiedziała, że jacht nie ma ubezpieczenia i płyną na własne ryzyko.


Sprawa nie dotyczy załogi - tylko kapitanów.
Możliwość była - tylko świadomie z niej zrezygnowano

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Moniia napisał(a):
krzychuAPIA napisał(a):
(...)
A dla mnie temat się kończy gdy przeczytałem , że jacht nie posiadał UBEZPIECZENIA !!!
Krzychu.


A próbowałeś kiedyś ubezpieczyć jacht na północ od Svalbardu?
Tak tylko pytam...


Ja próbuje od 2017 roku. Svalbard i północna Norwegia.
Pełen pakiet.
Rok w rok.
Z powodzeniem.

Załączniki:
mail60.jpg
mail60.jpg [ 58.68 KiB | Przeglądane 9181 razy ]

Autor:  Moniia [ 23 sie 2021, o 16:13 ]
Tytuł:  Re: Wyprawa dookoła Svalbardu 2020

Marek Kraków napisał(a):
Zbieraj napisał(a):
krzychuAPIA napisał(a):
jacht nie posiadał UBEZPIECZENIA !!!
Z jednego, jedynego powodu: Żadne towarzystwo ubezpieczeniowe nie chciało ubezpieczyć "Oceana B" na ten akwen!
Nie było wyboru: z ubezpieczeniem lub bez.
Był wybór: płynąć bez ubezpieczenia lub siedzieć w domu.
Cała załoga wiedziała, że jacht nie ma ubezpieczenia i płyną na własne ryzyko.


Sprawa nie dotyczy załogi - tylko kapitanów.
Możliwość była - tylko świadomie z niej zrezygnowano

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Moniia napisał(a):
krzychuAPIA napisał(a):
(...)
A dla mnie temat się kończy gdy przeczytałem , że jacht nie posiadał UBEZPIECZENIA !!!
Krzychu.


A próbowałeś kiedyś ubezpieczyć jacht na północ od Svalbardu?
Tak tylko pytam...


Ja próbuje od 2017 roku. Svalbard i północna Norwegia.
Pełen pakiet.
Rok w rok.
Z powodzeniem.


Z tego co tu nam zaserwowałeś wynika tylko, że:
1. jacht nie miał AC
2. rozważano podjęcie ubezpieczenia AC jeśli jacht zostanie w Tromso.

Dla niezorientowanych - Tromso jest na 69 stopniu szerokości północnej, a mówimy o ubezpieczeniu na 84 stopień. Na który przedpiśca raczej jachtu nie ubezpiecza, bo tam nie pływa rok po roku (inaczej w osiągnięciu tej szerokości w tym rejsie nie byłoby nic niezwykłego, prawda?).

Przypominam, że ja nic nie pisałam o niemożności ubezpieczenia jachtu na Svalbard czy północ Norwegii, na co się przepiśca powołuje, ale o ubezpieczeniu na żeglugę NA PÓŁNOC OD SVALBARDU.

Taka drobna różnica...

ps. Nie wysilaj się z odpowiadaniem, jakoś bardziej wierzę Zbierajowi i Hani...

Autor:  Zdziwoj Sula [ 23 sie 2021, o 18:24 ]
Tytuł:  Re: Wyprawa dookoła Svalbardu 2020

Cytuj:
Przypominam, że ja nic nie pisałam o niemożności ubezpieczenia jachtu na Svalbard czy północ Norwegii, na co się przepiśca powołuje, ale o ubezpieczeniu na żeglugę NA PÓŁNOC OD SVALBARDU.
Taka drobna różnica...

A wypadek zdarzył się na północ od Svalbardu czy na obszarze objętym potencjalnym ubezpieczeniem na Svalbard? Taka drobna różnica...

Ale nie tu leży istota problemu. Właściciel zdecydował, że nie ubezpiecza jachtu. Jego prawo. Jeśli w wyniku tej decyzji MR poniósł jakieś straty, to albo o tym wiedział i się na to godził, albo nie wiedział ale wiedzieć powinien decydując się na udział w takiej wyprawie. Tak czy inaczej pretensje może mieć tylko do siebie.

ZSula

Autor:  Maar [ 23 sie 2021, o 21:05 ]
Tytuł:  Re: Wyprawa dookoła Svalbardu 2020

Post* będący źródłem dyskusji został usuniety na wniosek Marka Rajtara.

http://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f ... 17#p630417

Monia wielka prośba - usuń podziękowanie.

[*] treść posta została usunięta. Post został zarchiwizowany i w zależności od wyroku będzie kiedyś (lub nie będzie) upubliczniony.

Autor:  Moniia [ 24 sie 2021, o 08:28 ]
Tytuł:  Re: Wyprawa dookoła Svalbardu 2020

Maar napisał(a):
Post* będący źródłem dyskusji został usuniety na wniosek Marka Rajtara.

http://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f ... 17#p630417

Monia wielka prośba - usuń podziękowanie.

[*] treść posta została usunięta. Post został zarchiwizowany i w zależności od wyroku będzie kiedyś (lub nie będzie) upubliczniony.


Usunęłam.

Autor:  Zdziwoj Sula [ 14 wrz 2021, o 21:39 ]
Tytuł:  Re: Wyprawa dookoła Svalbardu 2020

https://menofsea.com/jak-z-kapitana-jac ... owa-ciure/

https://menofsea.com/jak-z-fotografa-zr ... fotografa/

Autor:  Maar [ 14 wrz 2021, o 21:56 ]
Tytuł:  Re: Wyprawa dookoła Svalbardu 2020

Zdziwoj Sula napisał(a):
dwa linki

Zdziwoju, daj link do tego opisu, gdy Wielkiemu-Kapitanowi-Ja-Nakazałem wybuchło ego.
Bo ja nie wierzę, że mu nie wybuchło. :-)

Autor:  jmper [ 16 wrz 2021, o 11:20 ]
Tytuł:  Re: Wyprawa dookoła Svalbardu 2020

Im dalej w to bagno tym bardziej mi szambo przypomina.
Fuj.

Autor:  Hania [ 29 wrz 2021, o 13:21 ]
Tytuł:  Re: Wyprawa dookoła Svalbardu 2020

Rok 2020 trzeba odłożyć już na półkę.
Rok 2021 to nowe cele i wyzwania. Co się udało? Przede wszystkim kilka bardzo ciekawych rejsów z naukowcami po Svalbardzie. Wrzesień to z jedną załogą opłynięcie wyspy Spitsbergen i zaraz po, drugi rejs z opłynięciem wszystkich wysp archipelagu. Lód w sezonie 2021 pozwolił zdobyć szerokość geograficzną 82º32´N . Bardziej na północ można było płynąć ponad Ziemią Framciszka, ale to sporo na wschód. Warunki były trudne, bezustannie wiatr w oczy, zimno.
Załoga super, było wesoło, żeglarsko. Najważniejsze że było bezpiecznie.
Wczoraj "zaliczyliśmy" uroczy porcik Hammerfest, pożegnaliśmy część załogi, która stąd odlatywała do Polski. A dzisiaj cumujemy w Tromso. Jacht kuż przygotowany na jesienne płynięcie do Szczecina. Odpoczywamy.
Przez cały sezon wsparcie meteo było od forumowego Grega i było super precyzyjne. Grzesiu jesteś wielki. W pełni zasługujesz by być zaliczany do rejsowej ekipy.

PS. I nikt niczego nie musiał nakazywać. Ten od nakazywania nie miał odwagi na płynięcie dookoła Svalbardu.

Strona 3 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/