Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Zimowanie jachtów w lodzie
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=3&t=4436
Strona 1 z 1

Autor:  jenes [ 22 lut 2010, o 14:10 ]
Tytuł:  Re: 29 maj - 05 czerwiec 2010 Bornholm i Christainso

hm, czy to nie Fantazja zostala w skutej lodem marinie? plywalem na niej dwa lata temu...

Załączniki:
4b5daf025f9aa_g1.jpg
4b5daf025f9aa_g1.jpg [ 88.06 KiB | Przeglądane 5903 razy ]
4b5daee59b7b0_g1.jpg
4b5daee59b7b0_g1.jpg [ 78.43 KiB | Przeglądane 5903 razy ]
Komentarz: Fantazja
4b5daeaf9ac98_g1.jpg
4b5daeaf9ac98_g1.jpg [ 77.28 KiB | Przeglądane 5903 razy ]

Autor:  karla [ 22 lut 2010, o 19:23 ]
Tytuł:  Re: 29 maj - 05 czerwiec 2010 Bornholm i Christainso

jenes napisał(a):
hm, czy to nie Fantazja zostala w skutej lodem marinie? plywalem na niej dwa lata temu...


hej Jenes,
tak to Fantazja. fajne fotki:-) zima w tym roku dała sie mocno we znaki...
pozdrawiam
karolina

*** Dodano -- mniej niż minutę temu ***

Colonel napisał(a):



dzieki za "eske" !
karolina

Autor:  Carlo [ 22 lut 2010, o 19:27 ]
Tytuł:  Re: 29 maj - 05 czerwiec 2010 Bornholm i Christainso

No to gratulacje, że tak spokojnie to przyjęliście, żeby nawet żagli nie ściągnąć, barbarzyństwo!

Autor:  Niezapominajka [ 22 lut 2010, o 21:08 ]
Tytuł:  Re: 29 maj - 05 czerwiec 2010 Bornholm i Christainso

Czegoś takiego się łódkom nie powinno robić...

Autor:  Maar [ 23 lut 2010, o 08:55 ]
Tytuł:  Re: 29 maj - 05 czerwiec 2010 Bornholm i Christainso

Niezapominajka napisał(a):
Czegoś takiego się łódkom nie powinno robić...

Czego takiego?

carlo napisał(a):
żeby nawet żagli nie ściągnąć, barbarzyństwo!

Dlaczego barbarzyństwo?
Co się stanie temu żaglu? (jest takie słowo? :-) )

Naprawdę nie wiem jaki jest wpływ mrozu na dakron i tak na chłopski rozum, to... chyba żaden a na pewno mniejszy niż wpływ różnych roślinnych i zwierzęcych żyjątek, które pomieszkują w wodzie gromadzącej się latem w źle zmarglowanym żaglu.

Poważnie pytam - ktoś czytał coś wiarygodnego na temat wpływu mrozu na żagle inne niż bawełniane?

Autor:  Carlo [ 23 lut 2010, o 09:21 ]
Tytuł:  Re: 29 maj - 05 czerwiec 2010 Bornholm i Christainso

Opieram się o mądrzejszych ;) -
Cytuj:
http://kulinski.gdanskmarinecenter.com/art.php?id=1374&st=0&fload=1
np. Burym Kocurze, który zdaje się jakąś tam wiedzę ma,


pozdrowienia :)

*** Dodano -- mniej niż minutę temu ***

ps. oczywiście mowa o laminatowych, ale czy z drewnianymi nie będzie podobnie?

*** Dodano -- mniej niż minutę temu ***

ps.2 tu też była o tym mowa i jeszcze na dodatek harcerzy próbowano w to wrobić, zwróćcie uwagę na komentarze -
Cytuj:
http://kulinski.gdanskmarinecenter.com/art.php?id=1367&st=0&fload=1

Autor:  Maar [ 23 lut 2010, o 09:27 ]
Tytuł:  Re: 29 maj - 05 czerwiec 2010 Bornholm i Christainso

Ale ja nie o kadłubie a o żaglu :-)

ps. Link się wziął i połamał, buuu.

Autor:  Juras [ 23 lut 2010, o 10:06 ]
Tytuł:  Re: 29 maj - 05 czerwiec 2010 Bornholm i Christainso

carlo napisał(a):
Opieram się o mądrzejszych ;) -


Jak kto dba tak ma- Jurek

Autor:  Carlo [ 23 lut 2010, o 10:23 ]
Tytuł:  Re: 29 maj - 05 czerwiec 2010 Bornholm i Christainso

Marku no proszę Cię, jeżeli lód wpływa niekorzystnie na takie elementy jak blok silnika, to żagle na pewno też odczuwają działanie lodu, szczególnie gdy mamy pogodę jak teraz mróz - ciepło na przemian. Jasne na tych żaglach ten jacht będzie pływał, ale założę się, że nie tak długo, jak mógłby pływać, gdyby o nie zadbano.

A tak poza tym nie boli Cię serce jak widzisz tak "porzucony" jacht?? A właściciel/zarządca/opiekun jeszcze pisze że fajne zdjęcia bo zima sroga?
Kurde pod blokiem trzymam samochód którym nie jeżdżę, ale odśnieżam go i przepalam regularnie. A jacht w wodzie tak zostawić samemu sobie??

pozdrowienia

Na koniec jeszcze cytat z jednego z komentarzy u Jurka:

"Serce się kraje. Zwłaszcza gdy pozostawiono żagle i osprzęt na pastwę żywiołów. Kompletna beztroska i marnotrawstwo, a zarazem brak szacunku dla
sprzętu który daje tyle czystej w swej formie radości."

Autor:  Banan [ 23 lut 2010, o 11:22 ]
Tytuł:  Re: 29 maj - 05 czerwiec 2010 Bornholm i Christainso

No komuś się nie chciało, albo nie mógł z rożnych powodów - jego zabawka / jego sprawa - co tu rozkminiać.

Autor:  Maar [ 23 lut 2010, o 12:41 ]
Tytuł:  Re: 29 maj - 05 czerwiec 2010 Bornholm i Christainso

carlo napisał(a):
Marku no proszę Cię, jeżeli lód wpływa niekorzystnie na takie elementy jak blok silnika, to żagle na pewno też odczuwają działanie lodu

No właśnie nie jestem pewien czy żagle odczuwają. Poważnie piszę.
Silnik (czy butelka) to zupełnie inna para kaloszy - sztywna, zamknięta przestrzeń i rozszerzająca się ciecz, jasne jak słońce, ale z żaglami jest troszkę inaczej.

Przecież woda nie wnika w plastikowe włókna! Żagle robią się mokre dzięki zjawisku kapilarności. Kapilary nie są w lecz pomiędzy włóknami. Nie wiem jak jest z elastycznością włókien poliestrowych w niskich temperaturach, ale te atmosferyczne minus kilkanaście to przecież pryszcz jest - myślę, że problem z elastycznością, to przy minus kilkudziesięciu zaczyna się pojawiać.

To wszystko powyższe, to tylko moje gdybanie - jak jest naprawdę nie wiem i chętnie się dowiem. Może jakiś chemik jest na forum? :-)

ps. Wiem natomiast, że mróz do ca. -30 nie wpływa negatywnie na współczesne lakiery samochodowe.

Autor:  Carlo [ 23 lut 2010, o 13:18 ]
Tytuł:  Re: 29 maj - 05 czerwiec 2010 Bornholm i Christainso

hmmm włókna plastikowe też mają swoją wytrzymałość, np. liny dynamiczne nylonowe powinno się stoswować 5 lat od wyprodukowania, ponieważ po tym czasie tracą właściwości, oprócz tego nie powinno się ich wystawiać na słońce i rzucać w piach, bo też tracą właściwości. (zalecenia producenta) Dlaczego tak jest nie powiem bo chemikiem nie jestem, ale tak jest.

pozdrowienia :)

Autor:  falcon [ 23 lut 2010, o 14:19 ]
Tytuł:  Re: 29 maj - 05 czerwiec 2010 Bornholm i Christainso

Don Jorge nie mogl dodac fotek do mojego komentarza wiec dodam je tutaj bo widze, ze temat znany :)

I nie wydaje mi sie by w ktorejkolwiek z kilkudziesieciu lodek stojacych na wodzie (nie w lodzie!) w skutej lodem (ca 60cm) marinie w Stavern trzeba bylo robic cos z blokami silnika.

Na zdjeciach widac skutek dzialania sruby wprawiajacej w ruch wode oplywajaca kadlub i nie dopuszczajaca do jego przymarzniecia. Mozna ja tu kupic w wiekszosci sklepow branzowych.

Oczywiscie jedynym slusznym sposobem na zimowanie zagli i lodek jest ogrzewany hangar.

Załączniki:
CIMG0402.JPG
CIMG0402.JPG [ 107.19 KiB | Przeglądane 5813 razy ]
CIMG0399.JPG
CIMG0399.JPG [ 94.17 KiB | Przeglądane 5813 razy ]
CIMG0397.JPG
CIMG0397.JPG [ 103.59 KiB | Przeglądane 5813 razy ]
CIMG0395.JPG
CIMG0395.JPG [ 110.59 KiB | Przeglądane 5813 razy ]

Autor:  Carlo [ 23 lut 2010, o 15:28 ]
Tytuł:  Re: 29 maj - 05 czerwiec 2010 Bornholm i Christainso

I cudnie z tym że rozmawiamy o tej sytuacji:

Załączniki:
1.JPG
1.JPG [ 76.22 KiB | Przeglądane 5809 razy ]

Autor:  jenes [ 23 lut 2010, o 16:35 ]
Tytuł:  Re: 29 maj - 05 czerwiec 2010 Bornholm i Christainso

Loboga, nie wiedziałem, że tyle zamieszania narobię swoim postem :-/

Autor:  elkaczor [ 23 lut 2010, o 17:07 ]
Tytuł:  Re: 29 maj - 05 czerwiec 2010 Bornholm i Christainso

kilka lat temu w sezonie, w Szwajcarii, chyba na jeziorze genewskim, przyszedl wiat z gor i jachty byly cale w lodowych soplach ,jakis czas po tym na wschodnioeuropejskim rynku pojawilo sie duza tanich ,uzywanych ale "w bardzo dobrym stanie " jachtow ze Szwajcarii.
oni nie chcieli tym plywac nawet po jeziorze.

o zaglach nie ma co rozmawiac bo po czyms takim nadaja sie tylko na worki
ale pewnie wczesniej byly juz wydmuchane bo inaczej nikt by tak nie zostawial
(chociaz ich- w koncu to 10min roboty ),
co do reszty to najbardziej dostaje olinowanie stale i jego mocowanie
rozciagliwosc cieplna metali ,modul Younga itp itd
jak pozniej peknie wanta to wiadomo dlaczego
to tak jak z przewodami wysokiego napiecia w zimie,
jesli juz wanty pekly to OK ,gorzej jesli mrozy ich nie zarwaly a tylko oslabily
wtedy moze to zrobic wiatr i fale na wodzie,

no chyba ze to jednostka przystosowana do arktycznego plywania :D

Autor:  Moniia [ 23 lut 2010, o 17:15 ]
Tytuł:  Re: 29 maj - 05 czerwiec 2010 Bornholm i Christainso

Maar napisał(a):
No właśnie nie jestem pewien czy żagle odczuwają. Poważnie piszę.
Silnik (czy butelka) to zupełnie inna para kaloszy - sztywna, zamknięta przestrzeń i rozszerzająca się ciecz, jasne jak słońce, ale z żaglami jest troszkę inaczej.
(..)
To wszystko powyższe, to tylko moje gdybanie - jak jest naprawdę nie wiem i chętnie się dowiem. Może jakiś chemik jest na forum? :-)


No chemika pytam. Zaraz odpowiem.

*** Dodano -- mniej niż minutę temu ***

No i chemik twierdzi, że póki nie będziemy go maltretować póki nie odtaja to nic powinno się stać. W niskiej (-20) temperaturze po prostu materiał robi się kruchy, ale jak go nie dotykać to nie powinno się nic stać. Jeszcze ma sprawdzić dokładnie.

Ja sama usiłowałam znaleźć jakieś dane producentów, ale Contender jakoś nie uważa zakresu temperatur za istotną informację przy opisie swoich tkanin i laminatów.

Tyle teoria. A sama i tak nie zostawiłabym żagli. A bo tak. :)

Autor:  Magister [ 23 lut 2010, o 17:51 ]
Tytuł:  Re: Zimowanie jachtów w lodzie

Proszę o nie prowadzenie oftopów :!:
Maar byś się wstydził.

Autor:  Niezapominajka [ 23 lut 2010, o 18:31 ]
Tytuł:  Re: 29 maj - 05 czerwiec 2010 Bornholm i Christainso

Maar napisał(a):
ps. Wiem natomiast, że mróz do ca. -30 nie wpływa negatywnie na współczesne lakiery samochodowe.


Na zupełnie nowe nie... Ale na takich trochę już eksploatowanych to jest inaczej: pojawiają się mikrouszkodzenia (od mycia na myjniach automatycznych ze starymi sztywnymi końcówkami szczotek na przykład), w których gromadzi się woda, jak woda zamarza to zwiększa swoją objętość i trochę powiększa te uszkodzenia, przy wahaniach temperatury typu 'w nocy minus, w dzień plus' jest jeszcze gorzej. Potem mogą w tych mikrouszkodzeniach pojawić się drobnoustroje odpowiedzialne za biokorozję, obniżanie pH, pojawiają się kolejne drobnoustroje które przyśpieszają korozję chemiczną (oprócz tej biologicznej) itd...
To nie są zmiany widoczne na 'gołe oko', ale lakiery samochodowe to osłabia, dlatego należy auta często woskować :p
Nie wiem jak jest z żaglami, bo nie znam właściwości dakronu, ale jakiś wpływ to wg mnie ma i to raczej nie korzystny (jaki dokładniej muszę posiedzieć i poszukać, może coś znajdę w mądrych książkach ;) )

carlo napisał(a):
"Serce się kraje. Zwłaszcza gdy pozostawiono żagle i osprzęt na pastwę żywiołów. Kompletna beztroska i marnotrawstwo, a zarazem brak szacunku dla
sprzętu który daje tyle czystej w swej formie radości."


I właśnie dlatego napisałam, że 'tego się nie powinno robić...' takie po prostu moje odczucie...

banan70 napisał(a):
No komuś się nie chciało, albo nie mógł z rożnych powodów - jego zabawka / jego sprawa - co tu rozkminiać.


Też masz rację... Jego łódka jego sprawa... ale jakoś tak to smutno wygląda.

Autor:  Maar [ 23 lut 2010, o 18:44 ]
Tytuł:  Re: Zimowanie jachtów w lodzie

Kolos, Off topic, to moje drugie imię :-)
Słusznie, że wydzieliłeś dyskusję do nowego wątku.

Monia, też sobie googlałem w poszukiwaniu informacji o odporności popularnych tkanin żaglowych i też nic nie mogę znaleźć - znaczy się znalazłem w wielu miejscach info, że -20°C jest jakąś graniczną temperaturą dla plastyczności polipropylenu, ale w sumie to nic nie znaczy, bo o poliestrach nie znalazłem :-(
Producenci podają odporność na UV, zalecają stosowanie pokrowców czy obszywek a nic nie piszą o temperaturach granicznych - dziwne nieco. Być może naprawdę mrozy nie szkodzą dakronom wszelakim.

Przy okazji na stronie Sail Service'u w dziale "jak dbać o żagle?" znalazłem takie coś:
"Zawilgocenie może spowodować rozwój pleśni na żaglach. Sama pleśń nie ma ujemnego wpływu na własności mechaniczne materiału, ale powoduje że widoczne są brzydkie plamy, które mogą okazać się trudne do usunięcia" a to by potwierdzało moją tezę o "gładkości włókien" i o niewnikaniu wody w pojedyncze włókna a co za tym idzie o nierozsadzaniu ich przez rozszerzającą się wodę.

Autor:  elektryczny [ 23 lut 2010, o 19:20 ]
Tytuł:  Re: 29 maj - 05 czerwiec 2010 Bornholm i Christainso

falcon napisał(a):
...Na zdjeciach widac skutek dzialania sruby wprawiajacej w ruch wode oplywajaca kadlub i nie dopuszczajaca do jego przymarzniecia. Mozna ja tu kupic w wiekszosci sklepow branzowych....

"falcon", a może coś więcej na ten temat? Podoba mi się to. To jakieś elektryczne jest, czy jakie?

Autor:  Moniia [ 23 lut 2010, o 23:25 ]
Tytuł:  Re: Zimowanie jachtów w lodzie

Maar napisał(a):
Monia, też sobie googlałem w poszukiwaniu informacji o odporności popularnych tkanin żaglowych i też nic nie mogę znaleźć - znaczy się znalazłem w wielu miejscach info, że -20°C jest jakąś graniczną temperaturą dla plastyczności polipropylenu, ale w sumie to nic nie znaczy, bo o poliestrach nie znalazłem :-(
Producenci podają odporność na UV, zalecają stosowanie pokrowców czy obszywek a nic nie piszą o temperaturach granicznych - dziwne nieco. Być może naprawdę mrozy nie szkodzą dakronom wszelakim.


Śmieszne, że Michał nawet szukając w swoich chemicznych źródłach nie był w stanie mi podać takiej informacji, ale "z pamięci" mówił coś o -30 do -40 jako granicy używania (w zależności od konkretnego materiału). Na UV nic dziwnego, że podają, bo faktycznie szkodzi. Więc chyba Twój wniosek, że zimno nie szkodzi - jest całkiem uprawniony.

Autor:  falcon [ 24 lut 2010, o 06:25 ]
Tytuł:  Re: Zimowanie jachtów w lodzie

elektryczny napisał(a):
"falcon", a może coś więcej na ten temat? Podoba mi się to. To jakieś elektryczne jest, czy jakie?


Prosze bardzo:
Stosowane sa dwa rodzaje urzadzen.
1. Wymuszanie ruchu wody przez napowietrzanie. Polega na zanuzeniu pod kadlubem np. kawalka rury z otworami wzdluz kila z doprowadzonym do niej powietrzem z malego kompresora. Przez dziurki w rurze leca bombelki i powoduja ruch wody od dna ku powierzchni oplywajacej przy okazji kadlub. Cos a`la napowietrzanie w akwarium. Rozwiazanie jest o tyle klopotliwe, ze oprocz pradu musimy miec kompresor i nie jest tak skuteczne jak sruba.
2.Wymuszanie ruchu wody przez specjalne urzadzenie ze sruba. Zatopione jest najczesciej pod tylna czescia kadluba (ster, sruba jachtu), choc najlepszy efekt daja dwa takie urzadzenia. Jedno od rufy, drugie od dziobu. Leza sobie na dnie pod jachtem i kieruja dosc mocny strumien wody w kierunku powierzchni - woda oplywa kadlub. Szerokosc strefy wody bez lodu wokol jachtu jest zalezna od mocy urzadzenia i mrozu.

Oba rozwiazania potrzebuja pradu i sa wlaczane tylko gdy temperatura spadnie ponizej -3,4 stopni Celsjusza.
Slyszalem ostatnio, ze jeden z wlascicieli jachtow zamiast kupic urzadzenie zastosowal zwykla pompe do odpompowowywania wody i zatopil ja pod jachtem bez weza odprowadzajacego kierujac jej wylot w kadlub. Eksperyment zadzialal.

I zeby nie bylo jak u Don Jorge. Nie uwazam by trzymanie lodek na wodzie w zimie bylo dla nich dobre. Jednak kompletnie sie nie zgadzam z niektorymi tezami i opiniami gloszonymi przez Wlodzimierza "Bury Kocur" Ring na SSI i nie tylko. Bedac mechanikiem z wyksztalcenia i zamilowania od urodzenia - mam do tego zbojeckie prawo. :D

Autor:  elektryczny [ 24 lut 2010, o 18:24 ]
Tytuł:  Re: Zimowanie jachtów w lodzie

falcon napisał(a):
Oba rozwiazania potrzebuja pradu i sa wlaczane tylko gdy temperatura spadnie ponizej -3,4 stopni Celsjusza.

To prawda, ale w naszych realiach, jeszcze na prowincji, a tam nasze mariny przecie, wyłączenia napięcia bywają często :( Dłuższa przerwa w zasilaniu i d..pa blada.
falcon napisał(a):
Slyszalem ostatnio, ze jeden z wlascicieli jachtow zamiast kupic urzadzenie zastosowal zwykla pompe do odpompowowywania wody i zatopil ja pod jachtem bez weza odprowadzajacego kierujac jej wylot w kadlub. Eksperyment zadzialal.

No to i nie głupi pomysł, tylko pompa musi być przystosowana do pracy ciągłej. Cena jak widać przystępna, tylko cieć, który tego będzie pilnował będzie zbyt drogi :)

Autor:  falcon [ 24 lut 2010, o 22:20 ]
Tytuł:  Re: Zimowanie jachtów w lodzie

Prowincja.....mocno powiedziane. Moze i racja, ale ja jestem dobrej mysli i tylko patrzec jak i w Polsce zrobi sie normalnie. Przynajmniej taki wniosek wyciagam czytajac to forum.
A z ta pompa to trafiles w dyche. Wlasnie "otake" pompe mi chodzilo. :D

Autor:  elektryczny [ 24 lut 2010, o 23:50 ]
Tytuł:  Re: Zimowanie jachtów w lodzie

falcon napisał(a):
Prowincja.....mocno powiedziane.

Wcale nie tak mocno. Zimą, weźmy na to przystanie nad Zalewem Zegrzyńskim, po godz. 16oo, ciemnica i żywego ducha nie uświadczysz. Wyłączenia napięcia w tych okolicach niestety zdarzają się, no może nie często, ale jednak bywają. Wiem bo mieszkam niedaleko :wink: i oceniam to na podstawie własnych obserwacji. Chociaż ostatnio sama Warszawa doświadczyła również kilku awarii energetycznych 8) nagłośnionych w mediach, zresztą.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/