Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 22 maja 2024, o 03:37




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 192 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: 25 lut 2009, o 19:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17318
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2183
Otrzymał podziękowań: 3596
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
cape napisał(a):
Dużo gorsze jest mazurskie pływanie z wiszącymi odbijaczami

Eeee, nie!!! Jako pozawerbalna metoda komunikacji interpersonalnej jest super!
To jest zmodyfikowany znak dzienny "dwie kule". Żadna z ruli MPZZMowych nie mówi tak wyraźnie: "Statek nieodpowiadający za swoje ruchy z powodu prowadzącego. Spier&^%aj, bo kretynem jestem i jeśli się zbliżysz, to mogę cię rozjechać, albo coś innego". :-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 25 lut 2009, o 19:31 

Dołączył(a): 5 mar 2008, o 15:07
Posty: 114
Lokalizacja: Toruń
Podziękował : 5
Otrzymał podziękowań: 0
No to pojechałeś! ALe na mnie np tak działają ludzie, którzy wciągają pod saling (i to czasami nawet prawy) albo na achtersztag tzw. rogera pirackiego - to jest dla mnie znak "s...j jestem piratem i zaraz rozwalę Ciebie!"

_________________
Podaruj 1% na rzecz organizacji PP
Toruński Klub Żeglarski
KRS 0000046720


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 25 lut 2009, o 19:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Maar napisał(a):
To jest zmodyfikowany znak dzienny "dwie kule

Dobre, nie pomyślałem

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 25 lut 2009, o 20:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17318
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2183
Otrzymał podziękowań: 3596
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
domfran napisał(a):
na mnie np tak działają ludzie, którzy wciągają pod saling (i to czasami nawet prawy) albo na achtersztag tzw. rogera pirackiego

Kiedyś od Rudy Krautschneidera dostałem kilka egzemplarzy "Nie zamkniętej dużej pętli". Rozdałem je pacanom z pirackimi znakami - obawiam się, że nie zrozumieli :-(

[/quote]

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 25 lut 2009, o 20:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
domfran napisał(a):
tzw. rogera pirackiego

Ja mam swojego "rogera", pod lewym salingiem wieszam małą banderkę z czarownicą na miotle i napisem "wife on board", oczywiście tylko w tedy, jak jest.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 25 lut 2009, o 20:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 mar 2008, o 13:58
Posty: 283
Podziękował : 2
Otrzymał podziękowań: 2
Uprawnienia żeglarskie: JSM
cape napisał(a):
domfran napisał/a:
tzw. rogera pirackiego

Ja mam swojego "rogera", pod lewym salingiem wieszam małą banderkę z czarownicą na miotle i napisem "wife on board", oczywiście tylko w tedy, jak jest

Hahahahaha to jest dobre :lol:

_________________
"Na świecie nie ma nic bardziej giętkiego ani delikatnego niż woda;
a jednak nie ma też niczego, co przewyższa ją twardością i siłą"
Lao-tse, chiński mistrz tao


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 25 lut 2009, o 20:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 lut 2009, o 03:32
Posty: 663
Lokalizacja: Trelleborg
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Roger na sailingu znaczy ze kwarantanna, czyli ze zaloga trypla ma :)
A Wy zaraz sie piractwa dopatrujecie.

Cape- :respekt: a jaki jest gwizdek trapowy?

Nie znam takiej grzecznosci zeby Neptuna pagajem straszyc w porcie. Jak widze ze moge sobie nie poradzic to chocby i z cuma w zebach wplaw, ale tak dla zasady sie przepracowywac? Ale zalogantom bede tak mowil :D niech sobie pomachaja :D

_________________
Forum to miejsce spotkań ludzi, którzy mają "zryty palnik" w pewnych kwestiach i do tego dobrze im z tym - Razorblade


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 25 lut 2009, o 20:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
vv3k70r napisał(a):
jaki jest gwizdek trapowy

Bez przesady. Żeglarstwo, to nie Marynarka Wojenna, no i trapowych nie ma.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 25 lut 2009, o 20:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 lut 2009, o 03:32
Posty: 663
Lokalizacja: Trelleborg
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Jednak jakis urok w gwizdaniu na zone moglby byc :evil:

_________________
Forum to miejsce spotkań ludzi, którzy mają "zryty palnik" w pewnych kwestiach i do tego dobrze im z tym - Razorblade


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 26 lut 2009, o 08:07 

Dołączył(a): 10 sty 2006, o 16:15
Posty: 1155
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 105
Otrzymał podziękowań: 46
domfran napisał(a):
Do portu wchodzimy zawsze na silniku lub na pagajach

Rozumiem że także w strefie ciszy gdy czwórka kuje w dziób wskutek czego pagajami możemy sobie tylko popluskać?
Cytuj:
Silnik na jachcie jest po to żeby bezpiecznie dojść do keji a nie po to żeby sobie wisiał i zawadzał na rufie

No paczpan, a ja kupując silnik przewidywałem że będzie służył mi do a). pokonywania kanałów gdzie obowiązuje zakaz pływania pod żaglami, b). mostów pod którymi konieczne jest złożenie masztu, czy też c). rzek gdzie może zdarzyć się zarówno a). oraz b). a także niekorzystny kierunek lub brak wiatru, uniemożliwiający pokonanie przeciwnego prądu. W każdym innym przypadku, gdy sytuacja na to pozwala, używam żagli, i nie zauważam aby było to dla mnie i innych niebezpieczne w większym stopniu niż silnik.
Cytuj:
popisywać sie umiejetnościami podchodzenia na zaglach i jak coś nie pójdzie rozwalaniu jachtów sąsiadów jestem przeciwny!

Jakoś dziwnym trafem nikogo dotąd przy tej okazji nie rozwaliłwem, a jeśli miałem jakieś przejścia z pacanami usiłującymi rozwalić mnie podczas wchodzenia do portu - byly to pacany na silnikach!
Cytuj:
Aczkolwiek chcę być dobrze zrozumiany i umiejetność manewrowania i podchodzenia na żaglach do różnych przeszkód jest ważna.

A więc gdzie proponujesz ją praktykować, choćby po to aby nie wyjść z wprawy i nie wzywać potem pomocy gdy przed wejściem do portu silnik nie będzie chciał zapalić? Tylko na kursach, wśrod dmuchanych makiet innych jachtów?

Ale może ja tam się nie znam. Nie pływam na koromysłach.
Tomek Janiszewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 26 lut 2009, o 09:42 

Dołączył(a): 5 mar 2008, o 15:07
Posty: 114
Lokalizacja: Toruń
Podziękował : 5
Otrzymał podziękowań: 0
Tomek Janiszewski napisał(a):
Rozumiem że także w strefie ciszy gdy czwórka kuje w dziób wskutek czego pagajami możemy sobie tylko popluskać?

W strefach ciszy nikt nie buduje dużych portów.
Tomek Janiszewski napisał(a):
A więc gdzie proponujesz ją praktykować, choćby po to aby nie wyjść z wprawy i nie wzywać potem pomocy gdy przed wejściem do portu silnik nie będzie chciał zapalić?
przecież sam sobie wcześniej dałeś odpowiedź, w strefach ciszy :wink: gdzie najczęściej stoją małe pomościki lub stajesz gdzieś na dziko.

_________________
Podaruj 1% na rzecz organizacji PP
Toruński Klub Żeglarski
KRS 0000046720


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 26 lut 2009, o 10:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17318
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2183
Otrzymał podziękowań: 3596
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Tomek Janiszewski napisał(a):
ja kupując silnik przewidywałem że będzie służył mi do a). pokonywania kanałów gdzie obowiązuje zakaz pływania pod żaglami


Twoja pragmatyka mnie poraża :-)
Szkoda, że nie przewidziałeś punktu "ą" dotyczącego innych niż kanały miejsc gdzie nie można pływać na żaglach (np. w tych portach, w których właściciel takowy zakaz ustanowił)

ps. U Marka w "baseniku" nie wolno, bo go o to poprosiliśmy.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 26 lut 2009, o 11:31 

Dołączył(a): 10 sty 2006, o 16:15
Posty: 1155
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 105
Otrzymał podziękowań: 46
domfran napisał(a):
W strefach ciszy nikt nie buduje dużych portów.

Żebyś się nie zdziwił. Pod Dębem, Krzyże, Karwica - to pies? Ta ostatnia stanowi główny port "warsiafkofski" jako że tam jest najbliżej z punktu widzenia tych co na Mazury docierają w politycznie poprawny sposób - własnym blachosmrodem, względnie wynajętym busem tranzitem.
Cytuj:
w strefach ciszy :wink: gdzie najczęściej stoją małe pomościki lub stajesz gdzieś na dziko.

W takich miejscach zanim zacumujesz do małego pomościku lub na dziko do brzegu, zwykle staniesz na dnie na sterze lub resztkach miecza i zamiast trenować dochodzenie na żaglach, przychodzi wyciągnąć pagaje i pociągnąć na pych, albo po mazursku rzucić dziobową kotwicę na suchy ląd i podciągnąć się ręcznie ostatnie parę metrów.

Tomek Janiszewski


Ostatnio edytowano 26 lut 2009, o 15:31 przez Tomek Janiszewski, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 26 lut 2009, o 11:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 lut 2009, o 03:32
Posty: 663
Lokalizacja: Trelleborg
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
:piwko: panowie. Ja myslalem o podejsciu z morza na wioselku, i tak cos mi nie trybilo z ta etykieta. Ze w zatloczonej marinie nie grasuje sie na przescieradle to rozumiem, ale kolesie wchodzacy na dymie sa wnerwiajacy, szczegolnie rano jak szczury jeszcze tupia msciwie.

Na jeziorze rozumiem inne zasady obowiazuja?

_________________
Forum to miejsce spotkań ludzi, którzy mają "zryty palnik" w pewnych kwestiach i do tego dobrze im z tym - Razorblade


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 26 lut 2009, o 11:48 

Dołączył(a): 10 sty 2006, o 16:15
Posty: 1155
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 105
Otrzymał podziękowań: 46
Maar napisał(a):
Twoja pragmatyka mnie poraża :-)

Ciebie to w ogóle Mazury porażają, zwłaszcza te po dolnej stronie Guzianki:

http://www.siz.org.pl/opowiesc/maar1/maar1.html

:wink:

Cytuj:
Szkoda, że nie przewidziałeś punktu "ą" dotyczącego innych niż kanały miejsc gdzie nie można pływać na żaglach (np. w tych portach, w których właściciel takowy zakaz ustanowił)

ps. U Marka w "baseniku" nie wolno, bo go o to poprosiliśmy.


No to już wiem komu mam podziękować za sznury "wilków mazurskich" posuwających na dwusyfach z położnymi masztami od Kanału Nidzkiego aż do przystani położonej już za sławną linią WN w Nidzie. :evil: Na szczęście mimo że bardzo lubię tę przystań (niezależnie od tego że w tym roku przetestuję chyba "Andrzeja" aby mieć również inne o niej wiadomości poza tym że tam jest wyraźnie drożej) nie zamierzam trzymać łódki aż tak daleko od chałupy, więc nie cumuję w rezydenckim baseniku lecz przy gościnnym drewnianym nabrzeżu obok trzcinek. A tam potrafiłem w ub. roku mając silny dopychający wiatr zrzucić grota jeszcze daleko od portu, sklarować rufową kotwicę, przygotować foka do do natychmiastowego zrzucenia, rzucić kotwicę odpowiednio wcześnie, i tak wybrać moment zrzucenia foka aby wyhamować się na linie kotwicznej, precyzyjne trafiając tam gdzie zamierzałem dojść. A przecież nie miałem załogi: nawet "niedoświadczonej"...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 26 lut 2009, o 11:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
W XXI wieku silnik jest integralną częscią jachtu. Ilość jachtów wymusza budowanie dużych marin, gdzie "parkowanie" przypomina ciasny podziemny parking z długimi i wąskimi uliczkami. Cumowanie w takich marinach na żaglach (lub pagajach) jest niewykonalne. Tak, że porządna umiejętność wykonywania manewrów na silniku jest co naimniej tak ważna, jak na żaglach.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 26 lut 2009, o 12:02 

Dołączył(a): 10 sty 2006, o 16:15
Posty: 1155
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 105
Otrzymał podziękowań: 46
cape napisał(a):
W XXI wieku silnik jest integralną częscią jachtu.

To w takim razie czym jest to na czym pływam po Wiśle popołudniami, a nawet tak daleko jak podczas przywoływanego już na tym Forum weekendowego rejsu, skoro silnika nie zabieram, bo nie chce się mi go tachać z domu ani trzymać w klubowym "kopcu na kartofle"?
Jak nie ma silnika to nie jest już jachtem? :twisted:

Cytuj:
Ilość jachtów wymusza budowanie dużych marin,

Ilość jachów? Chyba chciałeś powiedzeć: wielkość jachtów", a mówiąc precyzyjnej to nawet nie tyle wielkość co ich koromysłowatość, kiedy to pękaty kadłub żaglówki różni się od pękatego kadłuba motorówki tylko obecnością masztu (patrz Sportina 760 z Szamba spotykana w obu wersjach).

Cytuj:
gdzie "parkowanie" przypomina ciasny podziemny parking z długimi i wąskimi uliczkami. Cumowanie w takich marinach na żaglach (lub pagajach) jest niewykonalne.


W takich dlugich i wąskich uliczkach cumują z reguły nie ci co przypłynęli wprost z jeziora, lecz ci co nie ruszają się z tych uliczek praktycznie nigdy, a stoją tam po to aby mieć świadomość że są posiadaczami jachtu i to w jednym z najbardziej exkluzywnych mazurskich portów. "Zacumowali" zaś tam przy pomocy dźwigu.

Cytuj:
Tak, że porządna umiejętność wykonywania manewrów na silniku jest co naimniej tak ważna, jak na żaglach.


Dramat polega jednak na tym, że niejeden orędownik całkowitego wyplenienia manewrów pod żaglami zarazem uważa że samo posiadanie i używanie silnika stanowi rękojmię całkowitego bezpieczeństwa wykonywanych manewrów.

Pozdrawiam
Tomek Janiszewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 26 lut 2009, o 12:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 lut 2009, o 03:32
Posty: 663
Lokalizacja: Trelleborg
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Cape-moze i integralna czesc jachtu to silnik, ale nie mojego jachtu, szoty tez sie same wybieraja, wiem, automatyka. Silnik jest do sytuacji awaryjnych. Rekreacyjne krecenie manetka? W glebie ich.

Mnie to nie straszy, najwyzej rzuce kotwice i wiaderko jak sie bedzie za duzo szczurow pchac na keje.

Na cieplych wodach nie bylem, ale tam ponoc straszny tlok na jeziorze srodziemnym.

Mysle ze to kwestia kto z czego ma radoche, ja sobie moge podejsc i bez steru, zaglami tez mozna manewrowac, jak ktos musi z silnikiem to ja mam bialy silnik wiatrowy i mam msciwy charakter. Kto mi zakloci cisze niech sie trzyma plasko w kokpicie bo bomy lataja. Nie dam sie terroryzowac halasem.

_________________
Forum to miejsce spotkań ludzi, którzy mają "zryty palnik" w pewnych kwestiach i do tego dobrze im z tym - Razorblade


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 26 lut 2009, o 12:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Drogi Tomku, zrozum w reszcie, że żeglarstwo, również polskie, nie kończy się na Wiśle i Mazurach, chociaż często się tam zaczyna.

[ Dodano: Czw 26 Lut, 2009 12:11 ]
vv3k70r napisał(a):
Kto mi zakloci cisze niech sie trzyma plasko w kokpicie bo bomy lataja. Nie dam sie terroryzowac halasem

W wielu marinach (i portach) jest zakaz wpływania na żaglach, silnik stacjonarny pracujacy "na portowym" jest na sąsiednich jachtach niesłyszalny, nie przesadzaj.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 26 lut 2009, o 12:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17318
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2183
Otrzymał podziękowań: 3596
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Tomek Janiszewski napisał(a):
cape napisał(a):
W XXI wieku silnik jest integralną częscią jachtu.

To w takim razie czym jest to na czym pływam po Wiśle popołudniami,

Żaglówką?


Cytuj:
Cytuj:
Ilość jachtów wymusza budowanie dużych marin,

Ilość jachów? Chyba chciałeś powiedzeć: wielkość jachtów", a mówiąc precyzyjnej to nawet nie tyle wielkość co ich koromysłowatość,

To fakt! Duże mariny są dla koromyseł!
Jest wiele innych fajniejszych metod żeby stracić własne pieniądze niż budowa mariny dla Orionów.


Cytuj:
W takich dlugich i wąskich uliczkach cumują z reguły nie ci co przypłynęli wprost z jeziora, lecz ci co nie ruszają się z tych uliczek praktycznie nigdy, a stoją tam po to aby mieć świadomość że są posiadaczami jachtu

Masz coś przeciwko takiemu spędzaniu czasu?
Ich czas, ich jacht i co najważniejsze ich pieniądze.

ps. Od państwa socjalnego do socjalistycznego droga nie jest długa - myślę Tomjani, że chętnie głosowałbyś za wprowadzeniem jakichś "domiarów dla koromyseł". Yyy? :-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 26 lut 2009, o 12:38 

Dołączył(a): 10 sty 2006, o 16:15
Posty: 1155
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 105
Otrzymał podziękowań: 46
cape napisał(a):
Drogi Tomku, zrozum w reszcie, że żeglarstwo, również polskie, nie kończy się na Wiśle i Mazurach, chociaż często się tam zaczyna

Rzecz jednak w tym że niektórzy domagają się przeniesienia zwyczajów i zasad z jakiejś tam morskiej mariny na całe Mazury. Jacht który w wyniku ewolucji której krańcowymi ogniwami mogą być Giga i Dreamer utracił zdolność przecyzyjnego manewrowania na żaglach, nie stał się przez to morskim żaglowcem a jedynie mazurskim koromysłem.

Pozdrawiam
Tomek Janiszewski


Ostatnio edytowano 27 lut 2009, o 09:20 przez Tomek Janiszewski, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 26 lut 2009, o 12:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Pragnę Cię uspokoić, w tych marinach (o których myślę) na ogół jachty powyzej 18 m długości nie mogą cumować, czyli będziesz się tam dobrze czuł, nie będzie "koromyseł"

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 26 lut 2009, o 12:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 lut 2009, o 03:32
Posty: 663
Lokalizacja: Trelleborg
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Cape-mieszkam w wolnych krainach polnocy, tu jäkt nie luksus, to normalne mieszkanie, sposob zycia i zarabiania od wiekow, tu w portach i na marinach przepisow zadnych durnych nie ma i nie bedzie, a jak ma sie maszt i warunki sa ok to wstyd podejsc na dymie;

Petentow u nas niet, certyfikacje sa "na odczepnego dla EU" przyznawane jak leci, a w marinach cisza, bo ludzie wiedza ze silniki jednak halasuja, a na jäkte sie mieszka i ludzie lubia pospac, przyszli tu morza sluchac a nie mocy czyjegos silnika;

Zwroccie uwage jakiej mocy silniki sa na morzu a jakie na jeziorach... roznica jest drastyczna. W halasie tez.

Jak ktos nie umie podejsc na przescieradle to po diabla mu maszt? Mowimy o zeglarstwie i jachtach zaglowych, a nie lodziach motorowych.

Nie umiesz wyladowac-nie startuj.

Maar-prosze o jakies rozsadne uzasadnienei tego punktu "etykiety" z niewchodzeniem pod przescieradlem, i z niewychodzeniem pod tym samym. Jesli to jest jakis wymysl wlascicieli przyciasnych marinek, gdzie stacjonuja boje udajace lodzie, a przebieg maja jak moj 3 miesieczny syn, to z takimi pomyslami na reje.

Poki co ustalilismy ze zarcie nieprzyprawione kapitanskim "smacznego" jest niesmaczne.

Ze na lodz w cieplym klimacie wlazi sie na boso (jak mi ktos z takim pomyslem wyjedzie w pazdzierniku w Tromso to muszle bedzie zdejmowal tam gdzie ich najwiecej, zebami).

Dodalbym jeszcze ze ladujemy sie wylacznie w worki zeglarskie, ta tradycja jest dosc ponurym zartem, pewnie wiecie jakim :)

Na pokladzie nalezy trzymac kule (przynajmniej dwie) zeby wachta miala co toczyc gdyby cap' wyskakiwal z bezboznymi pomyslami. Widzialem takie dwie na zbiornikowcu wozacym oleje jadalne, co tradycja to tradycja.

Gwizdac moga tylko osoby uprawnione, te gwizdy sa rozpoznawalne.

Imprezowal kto kiedy w zbiorniku balastowym? Przy palniku? Bardzo polecam.

_________________
Forum to miejsce spotkań ludzi, którzy mają "zryty palnik" w pewnych kwestiach i do tego dobrze im z tym - Razorblade


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 26 lut 2009, o 13:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Jakoś pływając po wodach Szwecjii, Danii i Norwegii wszyscy miejscowi wchodzili na "dymie", a co do zakazów. Są takie porty jachtowe (bynajmniej nie na Śródziemnym, chociaż tam też), gdzie zakaz wchodzenia na żaglach jest jak najbardziej uzasadniony. Zaparkuj na żaglach coćby w tym porcie, jak na zdjęciu,(a to Skandynawia) kiedy jest tłok.
I jeszcze jedna fotka, powodzenia z żaglami
http://www.zeglarze.net/galeria/pokaz-zdjecie/246

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Ostatnio edytowano 26 lut 2009, o 13:12 przez Cape, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 26 lut 2009, o 13:12 

Dołączył(a): 5 mar 2008, o 15:07
Posty: 114
Lokalizacja: Toruń
Podziękował : 5
Otrzymał podziękowań: 0
Tomek J. napisał

To w takim razie czym jest to na czym pływam po Wiśle popołudniami, a nawet tak daleko jak podczas przywoływanego już na tym Forum weekendowego rejsu, skoro silnika nie zabieram, bo nie chce się mi go tachać z domu ani trzymać w klubowym "kopcu na kartofle"?
Jak nie ma silnika to nie jest już jachtem? :twisted:

Drogi Tomku ale to jest Twoja sprawa czy Ty ten silnik zabierzesz czy nie, chodzi o to że jezeli z tego powodu wchodząc do portu na żaglach przywalisz w czyjs jacht to raczej będzie wina Twojego lenistwa że naie zabrałeś silnika i próbowałeś po mistrzosku zaparkowaćjacht na zaglach. Oczywiście masz rację że umiejętnośćpodchodzenia na zaglach jest obowiązkowa ale chodzi o to że manewrowanie w porcie na silnku mimo wszystko (oczywiście dym i hałas bedą zawsze komuś przeszkadzały) jest bezpieczniejsze

_________________
Podaruj 1% na rzecz organizacji PP
Toruński Klub Żeglarski
KRS 0000046720


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 26 lut 2009, o 13:14 

Dołączył(a): 10 sty 2006, o 16:15
Posty: 1155
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 105
Otrzymał podziękowań: 46
Maar napisał(a):
Tomek Janiszewski napisał(a):
cape napisał(a):
W XXI wieku silnik jest integralną częscią jachtu.

To w takim razie czym jest to na czym pływam po Wiśle popołudniami,

Żaglówką?

Może "jolką" :razz:
Cytuj:
Jest wiele innych fajniejszych metod żeby stracić własne pieniądze niż budowa mariny dla Orionów.

I jet wiele fajniejszych metod aby wydawać własne pieniądze niż na zakup mazurskiego koromysła. Choćby zakup morskiego, choć mniej wypasionego jachtu. A Oriony doskonale obyłyby się bez marin, tylko publiczny kibelek i przysznic niedaleko brzegu by się przydał. Płatny, abyś po raz kolejny nie insynuował mi socjalistycznych ciągot.
Cytuj:
ps. Od państwa socjalnego do socjalistycznego droga nie jest długa - myślę Tomjani, że chętnie głosowałbyś za wprowadzeniem jakichś "domiarów dla koromyseł". Yyy? :-)

Ależ on już funkcjonuje. Na stronie http://www.hotelros.pl/cennik.pdf masz wielkość koromysła, powyżej którego obowiązuje domiar: 10m. Wysokośc domiaru wynosi 10zł za dobę, za miesiąc zaś są aż dwie stawki domiaru: do 8 metrów opłata wynosi 140zł, 8-10m - 160zł, powyżej 10m - 200zł Ortodoxyjnych żeglarzy powinien oburzyć fakt że za postój motorówki do 6m zapłaci się mniej niż za postój najmniejszej nawet żaglowki, bo tylko 120zł. Dlaczego więc ubezpieczyciele mieliby stosować inny "domiar" na rzecz pojazdów wyposażonych w żagle niż czynią to własciciele "Rosia"? Za to mnie zżera ciekawość jak przyjętoby zgłoszenie "Leśnego Dziadka" nie jako żaglówki, lecz.. rybaczówki! Punkt w cenniku figuruje? Figuruje! No to niech bierą te 100zł za miesiąc, i nie marudzą na łódkę MA-WAR-5550A :razz:

Tomek Janiszewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 26 lut 2009, o 13:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 lut 2009, o 03:32
Posty: 663
Lokalizacja: Trelleborg
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Cape-gdzie fotka? Sa porty dla zagli i dla motorowek, stajesz gdzie uwazasz zes godzien.

Rozwiazanie jest banalne-naped glowny-zagle, na tym sie wchodzi. Dodam ze wiekszosc tutejszych malych jachcikow ma wsadzony najtanszy do zmarynizowania silnik (tutaj tani), stare volvo miedzy 80 a 100 hp, to nie jest ciche (nikt nie daje pelnej mocy, ba 1/4, ale to najczesciej uzywana jednostka z przyczyn ekonomicznych). A jak znam ludzi co tu w tym robia to bez jakiegos szczegolnego powodu na dymie nie wejda. Za to widzialem jak Sven wyskoczyl z bosakiem na pacana co zrobil mu w porcie fale i kielonki powywracal, a chlop ma tega lape do palnika.

Jak jest tlok to sie nie cumuje tam, tylko kotwiczy. Nikt normalny (z hobbystow) w taki bajzel dla nowobogackich sie nie laduje.

Ceny na Mazurach macie widze wyzsze niz tu w morskich porcikach, rozmach w Polsce jest :)

_________________
Forum to miejsce spotkań ludzi, którzy mają "zryty palnik" w pewnych kwestiach i do tego dobrze im z tym - Razorblade


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 26 lut 2009, o 13:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
vv3k70r napisał(a):
Cape-gdzie fotka

Nusfjord, Lofoty. Fala od jachtu na portowym ??? Chyba od motorówki w ślizgu. 80/100 hp ??? Jachty z silnikami stacjonarnymi idące na biegu portowym nie hałasują, czasami nawet w kokpicie nie słychać, a co dopiero na sąsiednich jachtach. Silnik przyczepny, to co innego.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 26 lut 2009, o 13:35 

Dołączył(a): 10 sty 2006, o 16:15
Posty: 1155
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 105
Otrzymał podziękowań: 46
domfran napisał(a):
Drogi Tomku ale to jest Twoja sprawa czy Ty ten silnik zabierzesz czy nie, chodzi o to że jezeli z tego powodu wchodząc do portu na żaglach przywalisz w czyjs jacht

Ponad wszelką wątpliwość nawet nie widziałeś tego portu - a bardziej ode mnie boisz się o jacht mój oraz inne stacjonujące w tym porcie jachty:
http://www.siz.org.pl/opowiesc/tomekj/lesnydz.JPG
Dodam jeszcze że to co widzisz stanowi zasloniętą ze wszystkich stron "kiszkę", i tam naewt gdyby ktoś celowo chciał komuś rozbić łódkę - to na żaglach szanse powodzenia takiego niecnego zamiaru byłyby znikome. Z braku wiatru.
Cytuj:
to raczej będzie wina Twojego lenistwa że naie zabrałeś silnika i próbowałeś po mistrzosku zaparkowaćjacht na zaglach

Już kilkakrotnie dowiadywałem się o sobie od leśnych dziadków z PZŻ oraz pewnego (anonimowego!) trolla na forum portalu :forum_o_mazurach:, że jestem pragnącym zachować anonimowość chuliganem, skoro plywałem (w latach 2003-2005) bez numeru rejestracyjnego. Teraz dowiaduję się o sobie kolejnej "ciekawej" rzeczy: że jestem leniem skoro nie chce się mi w trosce o bezpieczeństwo jachtów swoich klubowych kolegów zabierać silnika na półtoragodzinne rejsy powyżej Mostu Łazienkowskiego :oops:
Cytuj:
Oczywiście masz rację że umiejętnośćpodchodzenia na zaglach jest obowiązkowa

Obowiązkowe to były do niedawna patenty. Ale na szczęście na żaglówki widziane na powyższym zdjęciu już nie są.
Cytuj:
ale chodzi o to że manewrowanie w porcie na silnku mimo wszystko (oczywiście dym i hałas bedą zawsze komuś przeszkadzały) jest bezpieczniejsze

Tak się jednak dziwnie składa że jak dotąd jeśli zagroziły mi w porcie lub przy brzegu inne dochodzące jachty - każdorazowo były to jachty na silniku.

Tomek Janiszewski


Ostatnio edytowano 27 lut 2009, o 09:22 przez Tomek Janiszewski, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 26 lut 2009, o 13:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 lut 2009, o 03:32
Posty: 663
Lokalizacja: Trelleborg
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Cape-taki silnik kosztuje tu 500-1000sek, marynizacja do 1000sek, po prostu na wysypiskach stoi tego od za... wiec takich sie uzywa jakie sa za poldarmo.

Na portowym fala Cie dziwi? Pisalem ze silniki na morze to nie na Mazury.

Nusfjord na zaglach, zaden problem, ale nie tam gdzie dochodza zabawki, tylko tam gdzie jest miejsce dla jäktu?

A widzisz inna metode zeby tam wejsc jednostka o bialym napedzie? Miejsca dosc... Tym bardziej ze tam tloku nie ma na Lofotach i ciagle keje sie robi po staremu, na burte.

Na tych Mazurach to Wy chcecie byc swietsi od papieza.

Tysiace lat sie na zaglu wchodzi, wychodzi, a tu nagle silnik wymyslili i glupoty pisza. Trzymam reje dla Was :)

Dodam ze tu kultura nakazuje trzymac jednostke na kotwicy i wiaderku, a do kei sie podchodzi za potrzeba, prowiant, woda, bateryjka, paliwko, latrynka do czyszczenia i poszli w wode.

_________________
Forum to miejsce spotkań ludzi, którzy mają "zryty palnik" w pewnych kwestiach i do tego dobrze im z tym - Razorblade


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 192 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 106 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL