Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 21 maja 2024, o 22:32




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 192 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: 5 mar 2009, o 15:27 

Dołączył(a): 10 sty 2006, o 16:15
Posty: 1155
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 105
Otrzymał podziękowań: 46
wlodwoz napisał(a):
Tomek Janiszewski napisał:
teraz to mamy do czynienia z jakimś wyszukiwaniem problemów na siłę

Nie miałem zamiaru wymyślania problemów. W nadziei, że na forum zaglądają żeglarze początkujący, chciałem celowo, aby parę zdań na ten temat padło. I tyle.

Ty nie - ale inni zaczęli doszukiwać się jakiegoś tam złamania etykiety podczas wyprzedzania po "niewłaściwej" burcie. A może by tak zacząć roztrząsać czy aby nie jest złamaniem etykiety wchodzenie lewą nogą na pokład? :twisted:
Wyprzedzać należy tak aby manewr był po pierwsze bezpieczny, a po drugie skuteczny, i jeszcze można by wzorem Zbieraja dorzucić aby był przyjazny dla wyprzedzanego. Na pewno nie byłoby bezpieczne zajeżdżanie drogi wyprzedzanemu, i jest to oczywiste złamanie przepisów. Takim samym złamaniem przepisów byłaby też gwałtowna zmiana kursu przez wyprzedzanego (obojętnie w kierunku nawietrznej czy zawietrznej), nie dająca wyprzedzającemu szans na jakąkolwiek reakcję. Każdy, i wyprzedzający, i wyprzedzany ma obowiązek patrzeć do przodu, ale nie zwalnia go to od obowiązku patrzenia także do tyłu, jeśli chce zmienić kurs, czy aby taka zmiana nie zagrozi innym. Niebezpieczne, i na pewno nieetyczne byłoby natomiast "przyciskanie" innego jachtu do bliskiego brzegu, nie dające mu miejsca na swobodne wykonanie nieuniknionego w tej sytuacji zwrotu lub zmiany kursu, np. w celu ominięcia mielizny. Bez względu na to kto w tej sytuacji mialby pierwszeństwo z punktu widzenia tylko zawietrznego lub nawietrznego.
A jeśli w "zabieraniu" wiatru miałoby być cokolwiek nieetycznego - to chyba tylko w sytuacji gdy ktoś celowo "przyklei" się do innego (na ogół mniejszego) jachtu i zabrawszy mu wiatr, nie korzysta z możliwości szybkiego wyprzedzenia go, lecz sam zwalnia (choćby przez przebranie żagli) i niie pozwala uwolnić się drugiemu jachtowi w żadną ze stron. W przypadku tamtej żeglarki taka sytuacja miejsca nie miała (panowie z brzuszkiem ZTCP płynęli sobie niespieszno i wyprzedzający ich jacht szybko oddaliłby się od nich), tym samy dali pokaz chamstwa w najgorszym wydaniu.

Pozdrawiam
Tomek Janiszewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 5 mar 2009, o 15:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 mar 2009, o 18:57
Posty: 3241
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 333
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: RYA/MCA Yachtmaster Ocean
Tomek Janiszewski napisał(a):
Niebezpieczne, i na pewno nieetyczne byłoby natomiast "przyciskanie" innego jachtu do bliskiego brzegu, nie dające mu miejsca na swobodne wykonanie nieuniknionego w tej sytuacji zwrotu lub zmiany kursu, np. w celu ominięcia mielizny.


Według mojej wiedzy, nie tylko nieetyczne, ale równiez niezgodne z prawem.

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 5 mar 2009, o 15:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Tomek Janiszewski napisał(a):
tym samy dali pokaz chamstw

A na jakim jachcie płynęli ???

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 5 mar 2009, o 15:53 

Dołączył(a): 10 sty 2006, o 16:15
Posty: 1155
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 105
Otrzymał podziękowań: 46
Mariusz Główka napisał(a):
Tomek Janiszewski napisał(a):
Niebezpieczne, i na pewno nieetyczne byłoby natomiast "przyciskanie" innego jachtu do bliskiego brzegu, nie dające mu miejsca na swobodne wykonanie nieuniknionego w tej sytuacji zwrotu lub zmiany kursu, np. w celu ominięcia mielizny.


Według mojej wiedzy, nie tylko nieetyczne, ale równiez niezgodne z prawem.

Oczywiście że nie, i to nawet wtedy gdy wiatr wieje prostopadle od brzegu, a wyprzedzający jacht mija płynący rownolegle do tego brzegu jacht w jak najbardziej "etyczny" :twisted: sposób, po jego zawietrznej burcie.

Pozdrawiam
Tomek Janiszewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 5 mar 2009, o 16:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 mar 2009, o 18:57
Posty: 3241
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 333
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: RYA/MCA Yachtmaster Ocean
Generalnie pojecie etyka jest mało ostre, bo jest to zbiór zasad, często niepisanych i zwyczajowych. Ja pojmuje to w taki sposób, że staram się żeglować tak, aby nie przeszkadzać i nie psuć przyjemności z zeglowania innym. Co do pewnych szczegółowych zasad, tu byłbym ostrożny. Ot, choćby to wyprzedzanie po nawietrznej. Jeśli komuś przejdę przy burcie, to będzie to niesympatyczne, ale jeśli na tyle daleko, że wyprzedzany nawet nie poczuje, że przez chwilę mu zabrałem ciut wiatru, to nie ma znaczenia. To nie regaty.
Inny temat, znany chyba tylko na Mazurach, to pływanie na silniku i na żaglach, czy pagajowanie pod żaglami, ktoś chyba już coś wspominał o tym w tym wątku. Rzeczywiście, płynięcie na silniku spalinowym i na żaglach na jeziorze można postrzegać jako wyraz lenistwa, a tym, samym jest to nieeleganckie. Co innego na morzu, gdy masz do przejścia 200 mil i na żaglach udaje się w porywach osiągnąć np 2 knoty. Kazdy wtedy odpala silnik i przy tym nie rezygnuje z zagli, bo pozostawienie ich, to istotna oszczędność paliwa na tym dystansie. Na jeziorze, gdy do przejscia jest kilometr czy dwa, trudno mówić o jakichś wymiernych oszczędnościach paliwa przy pozostawieniu żagli. Dla mnie to jest lenistwo.
Ale sytuacja wyglada zupełnie inaczej, gdy wiatr zdycha w strefie ciszy. To o czym napiszę, to nie teoretyzowanie, lecz moja praktyka na Nidzkim, tam, gdzie trzymam łódkę. Zdarzało mi się, że podczas pływania weekendowego, w niedzielę późnym popołudniem, zdechło podczas powrotu do portu. Wówczas wyciągam silnik elektryczny i zostawiam żagle. Z prostej prrzyczyny, pojemność akumulatora jest ograniczona, a i zachód słońca tez jest o określonej godzinie. Jak coś tam jeszcze leciutko dmucha, to pozostawienie żagli daję konkretne korzyści. Podobnie, gdym musiał pagajować. Bo czym innym jest podejście na pagajach 200-300m, a czym innym 2 - 3 km.
Któś powie, burak, zachowuje się nieetycznie, bo na kursie uczyli, że zagle zrzucamy. A ja go obśmieję, bo to co robię, nikomu nie przeszkadza i nie oznacza, że żagli nie zrzuciłem z lenistwa.
Moim zdaniem nalezy być elastycznym w ocenie, co jest etyczne co nie. Kiedyś na morzu, w czasach rejsów klubowych, które same w sobie były wydarzeniem, kapitan był swiętą krową. Było np. nie do pomyślenia, aby ktoś usiadł przy posiłku przed kapitanem. Dziś, w czasach rejsów czarterowych, gdy o częstotliwości pływania decyduje jedynie kasa jaką możemy na to przeznaczyć, kapitan tak naprawdę jest szoferem. Ja przynajmniej takie mam podejście. Nie prowadzę rejsów za kasę, ale pływam z przyjaciółmi. Dla nich jest to taki sam urlop jak dla mnie i nie wyobrażam sobie, abym mógł wymagać od nich, żeby np. czekali na mnie z posiłkiem, czy żebym autorytatywnie decydował: płyniemy tu i tu, bo tak mi się podoba.
A gdy rejs jest za kasę, to tym bardziej kapitan jest wynajetmy szoferem. Państwo zapłacili, państwo wymagają. Nie żartuję, widziałem w Chorwacji jak zachowują się wynajęci skiperzy.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 5 mar 2009, o 16:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Mariusz Główka napisał(a):
burak, zachowuje się nieetycznie, bo na kursie uczyli, że zagle zrzucamy

To źle uczyli, na jeziorze inaczej, odległości żadne. Na morzu żagle i silnik to częste rozwiązanie, pomijam, gdy chcemy gdzieś zdążyć, ale np w sytucji halsowania pod sporą falę silnik w istotny sposób zmiejsza dryf. To czasami konieczność, aby wogóle dało się wziąść trochę wysokości. Pisałem o tym "żegluga w trudnych warunkacj".
http://www.zegluj.net/forum_zeglarskie/ ... php?t=2421
Szkoła niemiecka zaleca na marwej fali pozostawienie wybranego na blachę grota, bardzo ładnie stabilizuje przechyły.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 5 mar 2009, o 16:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 mar 2009, o 18:57
Posty: 3241
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 333
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: RYA/MCA Yachtmaster Ocean
cape napisał(a):
To źle uczyli, na jeziorze inaczej, odległości żadne.


Wiem, że źle uczyli, ale jest to dość powszechne.

cape napisał(a):
w sytucji halsowania pod sporą falę silnik w istotny sposób zmiejsza dryf


A zrobienie sztaga katamaranem (mam na mysli duży jacht) bez uruchomionego silnika, to loteria, raz się uda, innym razem nie.

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 5 mar 2009, o 16:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17318
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2183
Otrzymał podziękowań: 3596
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Mariusz Główka napisał(a):
Inny temat, znany chyba tylko na Mazurach, to pływanie na silniku i na żaglach

Ja już się kiedyś nad problemem "dlaczego nie można?"zastanawiałem. Doszedłem do innego niż Ty wniosku.
To brało się (według mnie oczywiście) z bardzo silnej presji arcyzwiązunia na oddzielenie żeglarstwa morskiego od śródlądowego. Ma nie być żadnych podobieństw - rzekł Sekretarz... i ich nie było :-) Zwróć uwagę, że w PZŻetowym programie szkolenia żj, st z lat 70-86 jakimś dziwnym nimbem tajemniczości otoczone było wszystko co morskie. Nikt się nie zająkiwał na ówczesnych kursach o oznakowaniu dziennym statku żaglowego idącego na żaglach i silniku. Nikt na śródlądziu stożka nie woził (i pewnie nie wozi) i... gdy ktoś szedł na żaglach i silniku a ktoś się z przeciwka halsował i był na lewym akurat i musiał ustąpić, to powstawały konflikty, urban legendy różne, aż w końcu przeistoczyło się to w "element etyki" i tak zostało :-)

Z drugiej strony, hmm, spytaj się "Starych Mazurskich Wyg" na swojej przystani o to, jak ich statek powinien być oznakowany w czasie podpierania się silnikiem, myślę, że znakomita większość nie będzie wiedziała :-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 5 mar 2009, o 17:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Mazury, cieśnina ze sto metrów długości i z pięćdziesiąt szerokosci. Jachtów mnóstwo, każdy na żaglach w innym kierunku stoi. Niektórzy nawet w słusznym kierunku. W takiej sytuacji odpalam, a żagli dla tych 100 m zrzucać nie bedę. Trójkątów też nie powieszę, bo.....ich nie mam.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 5 mar 2009, o 17:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 mar 2009, o 18:57
Posty: 3241
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 333
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: RYA/MCA Yachtmaster Ocean
Wybacz, ale to własnie mi się nie podoba. Ty sobie ułatwiasz, ale innym utrudniasz. Bo inni nie mają informacji o tym, że mogą nie zwracać na Ciebie uwagi i dostosowują swoje kursy do Twojego, zwłaszcza gdy wydaje im się, że idziesz prawym halsem.

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 5 mar 2009, o 17:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Przecież widzą, że płynę na silniku, mam sterowność i spokojnie ominę. Napisałem, jachty stoją z żaglami.

Cytat. st z lat 70-86 jakimś dziwnym nimbem tajemniczości otoczone było wszystko co morskie. Nikt się nie zająkiwał

Ciekawe, bo ja robiłem kurs w połowie lat 70-tych (sternik) organizowany przez Klub Akademicki ( AZS ????) i w części teoretycznej było mnóstwo morza, łącznie z zadaniami, mapami, spisem swiateł itp. Trwał całą zimę raz, albo dwa razy w tygodniu.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 5 mar 2009, o 18:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 mar 2009, o 18:57
Posty: 3241
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 333
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: RYA/MCA Yachtmaster Ocean
Jakoś nie dotarło do mnie słowo "stoją". Może dlatego, że kiedyś widziałem sytuację, gdy jacht płynęły, wolno ale płynęły w przesmyku (w dodatku halsując), a ktoś tam odpalił silnik i szedł środkiem. Nie od razu było widać, że idzie na silniku.

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 5 mar 2009, o 18:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 lut 2009, o 03:32
Posty: 663
Lokalizacja: Trelleborg
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
To ze ktos idzie na silniku widac jedynie po oznaczeniach, inaczej mozna sie domyslec ze syreny rydwan ciagna, na to oznaczenia nie ma.

_________________
Forum to miejsce spotkań ludzi, którzy mają "zryty palnik" w pewnych kwestiach i do tego dobrze im z tym - Razorblade


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 5 mar 2009, o 19:16 

Dołączył(a): 5 mar 2008, o 15:07
Posty: 114
Lokalizacja: Toruń
Podziękował : 5
Otrzymał podziękowań: 0
Podsumowując cały wątek mogę zadać pytanie. Niby skąd mają to wszystko wiedzieć żeglarze skoro bez żadnego patentu mogą sobie "łajby" czarterować?
Mam nadzieję że Cape mnie za tą "łajbę " nie zabije :DD i wszyscy zrozumieli ironię :razz:

_________________
Podaruj 1% na rzecz organizacji PP
Toruński Klub Żeglarski
KRS 0000046720


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 5 mar 2009, o 19:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Po to właśnie jest forum, co do łajb, szmat itp to pisałem, że to z niewiedzy.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 5 mar 2009, o 19:24 

Dołączył(a): 5 mar 2008, o 15:07
Posty: 114
Lokalizacja: Toruń
Podziękował : 5
Otrzymał podziękowań: 0
cape napisał(a):
łajb, szmat
bo niektórzy morze pływają na łajbach ze szmacianymi żaglami? :lol:

_________________
Podaruj 1% na rzecz organizacji PP
Toruński Klub Żeglarski
KRS 0000046720


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 5 mar 2009, o 19:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17318
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2183
Otrzymał podziękowań: 3596
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
domfran napisał(a):
skąd mają to wszystko wiedzieć żeglarze skoro bez żadnego patentu mogą sobie "łajby" czarterować?

Z kursów? Z książek? Z sieci? Od rodziców? Sam nie wiem - dowolność jest. O! Wiem! Stąd skąd im wygodniej jest czerpać wiedzę.

Nigdy przenigdy nie pomyślałem o patencie jako o źródle wiedzy.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 5 mar 2009, o 19:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 mar 2009, o 18:57
Posty: 3241
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 333
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: RYA/MCA Yachtmaster Ocean
domfran napisał(a):
Niby skąd mają to wszystko wiedzieć żeglarze skoro bez żadnego patentu mogą sobie "łajby" czarterować?


Widziałeś gdzieś czarterownię, która daje jachty bez patentu? Ja jeszcze nie. Wprawdzie na śródlądziu nie czarteruję łódek, ale biorę jachty w czarter krajach, gdzie nie ma obowiązkowych patentów.

A przy okazji, zadaj sobie pytanie skąd rowerzysta ma wiedzieć co oznacza czerwone swiatło na skrzyzowaniu :evil: Bo przecież nie musi wiedzieć. Wie, czy nie wie, to jego problem, zwłaszcza jak TIR jedzie z poprzecznego kierunku.

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 5 mar 2009, o 19:34 

Dołączył(a): 5 mar 2008, o 15:07
Posty: 114
Lokalizacja: Toruń
Podziękował : 5
Otrzymał podziękowań: 0
Maar napisał(a):
domfran napisał(a):
skąd mają to wszystko wiedzieć żeglarze skoro bez żadnego patentu mogą sobie "łajby" czarterować?

Z kursów? Z książek? Z sieci? Od rodziców? Sam nie wiem - dowolność jest. O! Wiem! Stąd skąd im wygodniej jest czerpać wiedzę.

Nigdy przenigdy nie pomyślałem o patencie jako o źródle wiedzy.
Ale żeby tą wiedzę posiąść muszą jeszcze być na tyle odpowiedzialni i mieć samozaparcia w sobie zeby się tego nauczyć samemu.
Masz całkowitą racje sam patent nie jest źródłem wiedzy ale kurs na żeglarza (dobry kurs) uczył czegoś.

[ Dodano: Czw 05 Mar, 2009 19:36 ]
Mariusz Główka napisał(a):
Widziałeś gdzieś czarterownię, która daje jachty bez patentu? Ja jeszcze nie. Wprawdzie na śródlądziu nie czarteruję łódek,
na Jezioraku znam! ale ja nie chcę być brany za obrońcę patentów :sad:

_________________
Podaruj 1% na rzecz organizacji PP
Toruński Klub Żeglarski
KRS 0000046720


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 5 mar 2009, o 19:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 mar 2009, o 18:57
Posty: 3241
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 333
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: RYA/MCA Yachtmaster Ocean
domfran napisał(a):
Masz całkowitą racje sam patent nie jest źródłem wiedzy ale kurs na żeglarza (dobry kurs) uczył czegoś.


I to jest własnie to. Kurs, szkolenie zawsze. Najlepiej zakończone certyfikatem, bo to też motywuje do nauki. Ale własnie w takiej hierarchi szkolenie, certyfikat, a nie w odwróconej patent, szkolenie.

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 5 mar 2009, o 20:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17318
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2183
Otrzymał podziękowań: 3596
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
domfran napisał(a):
Ale żeby tą wiedzę posiąść muszą jeszcze być na tyle odpowiedzialni i mieć samozaparcia w sobie żeby się tego nauczyć samemu.


Pisałem już. Zapytaj "Starych Mazurskich Wyg" o jakiś przepis a zdziwisz się bardzo - oni wiedzą jedynie "prawy i ostrzejszy ma pierwszeństwo i statki też". Wszyscy oni mają patenty.

Dominik, ja wiem jakie masz podejście do patentów. Powyższe napisałem dlatego, żeby googiel nie zapamiętywał samych głupot :-) :-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 6 mar 2009, o 07:56 

Dołączył(a): 10 sty 2006, o 16:15
Posty: 1155
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 105
Otrzymał podziękowań: 46
Mariusz Główka napisał(a):
domfran napisał(a):
Niby skąd mają to wszystko wiedzieć żeglarze skoro bez żadnego patentu mogą sobie "łajby" czarterować?


Widziałeś gdzieś czarterownię, która daje jachty bez patentu? Ja jeszcze nie.

Z trudem bo z trudem, ale udało mi się na początku lata ub. roku przebłagać bosmana w ośrodku nad Jeziorm Leśniańskim na rzece Quisie na Pogórzu Izerskim, aby wypożyczył mi Omegę. Moim ostatnim argumentem było okazanie posiadanego akurat przy sobie... "Zaśwadczenia o wpisie do rejestru sprzętu pływającego służącego do połowu ryb" w postaci "Łodzi ORION o dł. 5,97m z silnikiem do 20kW". Do posiadania patentu sternika przyznałem się dopiero przy zdawaniu łódki :DD

Pozdrawiam
Tomek Janiszewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 6 mar 2009, o 10:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 lut 2009, o 03:32
Posty: 663
Lokalizacja: Trelleborg
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Z ta etykieta jest tak jak z "dobrym wychowaniem", nie wiadomo po co to, ale zostalo wymyslone z calkiem logicznych powodow, nei majacych nic z grzecznoscia wspolnego, za to duzo z bezpieczenstwem i ergonomia.

A zeby bylo prosto to jest to w wersji uproszczonej "sloma, siano".

Dlaczego na przyklad puszcza sie kobiete przodem wchodzac po schodach, ale schodzi sie przed bialoglowa? Grzecznosci w tym zadnej, ale logika zelazna. Oczywiscie wymyslono to w czasach kiedy fatalachy byly nieco bardziej nieergonomiczne :)

Wyjatek-tesciowa mozna spuscic po schodach glowa w dol :)

_________________
Forum to miejsce spotkań ludzi, którzy mają "zryty palnik" w pewnych kwestiach i do tego dobrze im z tym - Razorblade


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 7 mar 2009, o 08:39 

Dołączył(a): 18 gru 2007, o 14:24
Posty: 70
Lokalizacja: działoszyn
Podziękował : 41
Otrzymał podziękowań: 4
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz jachtowy
A ja tam mówię tylko " moja miłość, moja maleńka( chociaż taka maleńka znów nie jest), mój skarbek,moje szczęscie itd" czasem aż żona jest zazdrosna, ale w końcu wiedziała z kim się wiąze...no!!
Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 maja 2009, o 23:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 maja 2009, o 15:22
Posty: 1910
Podziękował : 235
Otrzymał podziękowań: 118
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Mówiąc o etykiecie żeglarstwa w kontekście parkowania w porcie, mając wątpliwości czy na silniku, pagajach czy żaglach wyrażę również swoją opinię w temacie. Moim zdaniem wiele zależy od konstrukcji łodzi i warunków na miejscu. Jeżeli żaglówka jest wyposażona w silnik wbudowany czy też przyczepny należy na tym silniku wpływać do portu i manewrować. W dzisiejszych czasach, kiedy mamy do czynienia z jachtami o długości ponad sześciometrowej i wysokości burty ponad metr to manewry na żaglach w porcie czy pagajach są bardzo utrudnione i przy dużych wiatrach niebezpieczne. Świat się zmienia a razem z nim zmienia się sprzęt pływający. Kiedy pływałem piracikiem, omegą czy też Orionem bez problemu radziłem sobie z manewrami w największej ciasnocie. Można się było popisywać manewrami pod żaglami a jak zabrakło wiatru to sternik i załogant przy pomocy jednego pagaja i steru parkowali na przysłowiowe jajeczko. Obecnie łodzie a właściwie ich konstrukcja niestety nie sprzyja takim wyczynom, próba pagajowania kolosem z wysokości pokładu (np.:1,3 m) jest mało skuteczna a i niebezpieczna, (łatwo stracić równowagę czy też się poślizgnąć, wszak kokpit współczesnego jachtu w większości przypadków się do tego nie nadaje). Wspaniałą, wręcz idealną konstrukcją do wiosłowania jest kajak. Jak odbywa się w nim wiosłowanie nie będę opisywał, bo by się jeszcze ktoś obraził, ale pamiętam z lat młodości żaglówkę - kajak P7 konstrukcji Pieśniweskiego (mam nadzieję, że się nie mylę, co do konstruktora), który oprócz tego, że był żaglówką o bardzo niskich burtach to posiadał mocowane w dulkach wiosła, dobrze się na nim pływało zarówno pod żaglami jak i na wiosłach nie naruszając zasad etykiety. Były jeszcze inne podobne małe płaskie, których nazwy nie pamiętam. Bardzo dobrym przykładem okrętu żaglowego, którym wręcz wypada w porcie manewrować na wiosłach jest DZta. Jej wiosłowy napęd, mimo dużej długości i wysokości burty jest tak zaprojektowany, że korzystając z niego właściwie nic złego się nie powinno zdarzyć.
Wracając do etykiety i kwestii pouczania przy pomocy tępego narzędzia przybywających i parkujących na silniku przez już obecnych w porcie, zastanawiam się, kto tu jest bardziej nieetyczny i tak naprawdę, z jakiego powodu. W przypadku portów zagranicznych może to przejaw ksenofobii i zwykłego chamstwa a na naszych jeziorach to zwykłe chamstwo??? Wszak przecież dzisiaj tych silników już prawie nie słychać, nawet te doczepne na małych obrotach są bardzo ciche. Często tło akustyczne jest bardziej hałaśliwe niż nasz jachtowy motorek.
Dalej o etykiecie, czy dzisiaj płynąc archaiczną DZtą możemy się tak do końca czuć wikingami??? Możemy do momentu, w którym zadzwoni do nas telefon komórkowy i mama z tatą zapytają, co dzisiaj nasze dziecko jadło na śniadanie i czy było grzeczne wczoraj na dyskotece, czy się za bardzo nie upiło ...albo skuter przemknie nam przed dziobem zostawiając smród z rury wydechowej... Trudno jest dzisiaj przekładać etykietę żeglarską znaną starym wygom żeglarstwa na współczesne, przesycone komercją czasy. "Oczywistą oczywistością" są te odbijacze wywieszone za burtę, czy też brak klaru na pokładzie, ciągające się cumy i wiele innych rzeczy, o których już wcześniej pisaliście, ale etykieta w kontekście nowoczesnych czasów również musi ulegać modyfikacjom a kultura musi pozostać jej nierozłącznym czynnikiem. Kulturę niestety wynosimy z domu. Dużo jeszcze przed nami do zrobienia, zwłaszcza w obecnych czasach...

_________________
Lubię robić rzeczy, na których się nie znam, zresztą jak większość ludzi w naszym kraju" :) By Filip Jaślar - polski skrzypek, członek Grupy MoCarta
e sławek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 17 maja 2009, o 23:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 kwi 2006, o 13:57
Posty: 3996
Podziękował : 657
Otrzymał podziękowań: 613
Uprawnienia żeglarskie: szkutnik drewkarz,motorówkarz
sławek egert napisał(a):
żaglówkę - kajak P7 konstrukcji Pieśniweskiego (mam nadzieję, że się nie mylę, co do konstruktora)

Mieczysława Plucińskiego

_________________
Zbyszek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 17 maja 2009, o 23:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 maja 2009, o 15:22
Posty: 1910
Podziękował : 235
Otrzymał podziękowań: 118
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
boSmann napisał(a):
...
Mieczysława Plucińskiego

Dzięki za poprawkę

_________________
Lubię robić rzeczy, na których się nie znam, zresztą jak większość ludzi w naszym kraju" :) By Filip Jaślar - polski skrzypek, członek Grupy MoCarta
e sławek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 17 maja 2009, o 23:59 

Dołączył(a): 7 maja 2006, o 09:53
Posty: 391
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Podziękował : 4
Otrzymał podziękowań: 2
Uprawnienia żeglarskie: Inland Skipper
Etykieta, w duużym skrócie, polega na tym, aby nie robić tego,czego my by nie chcielibyśmy aby to robili inni! :respekt: :piwko:

[ Dodano: Pon 18 Maj, 2009 00:02 ]
Jedno "by" za dużo. Prostuję i przepraszam. (Proces wymyślania nowych idei bywa trudny i skomplikowany :wink: )

_________________
Włodek Woźniak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 23 cze 2009, o 21:52 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 21:20
Posty: 17
Lokalizacja: krosno
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Wracając do łajby. Jako siedmiolatek w roku 1970, wsiadłem po raz pierwszy do Optimista, z chłopakiem , który mnie miał uczyć żeglarstwa, miał latek 14, czyli był o caaały wiek starszy ode mnie, i on też nauczył mnie tekstów typu "łajba" , "szmaty", " deko wybierz szot foka" ITD, ITP. i w myśl staropolskiego przysłowia " Czym skorupka za młodu ...."
Ale macie rację, co innego napisać, co innego mówić.
pozdrawiam

_________________
Concord


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 23 cze 2009, o 22:03 

Dołączył(a): 7 maja 2006, o 09:53
Posty: 391
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Podziękował : 4
Otrzymał podziękowań: 2
Uprawnienia żeglarskie: Inland Skipper
Łajba, szmaty, pała i inne określenia tego rodzaju, dają sygnał o nuworyszostwie osobnika posługującym się tymi określeniami!
Z szacunku dla hobby, zaszczepionemu przed laty przez przyjaciół (Konkretnie przez Wieśka), nie używam tych, pogardliwych nazw. :piwko:

_________________
Włodek Woźniak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 192 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 153 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL