Haker to tymczasowa nazwa robocza wymyślona przeze mnie by łódka nie była bezosobowa
Wstęp
Przemek wreszcie ruszył d... (czyt. Się) i tak jak mu radziłem postanowił się "sprzedać". Wziął swoje projekty i szybko znalazł chętnego do budowy łódki. Ponieważ potrzebny był ktoś z doświadczeniem, inteligentny, pracowity ...... i skromny zaproponowano tę robotę mnie . Natychmiast zostawiłem samoloty i 5.09. razem z Przemkiem zaczęliśmy pracę. Opiszę po kolei etapy budowy, wysłucham chętnie rad, odpowiem na pytania i zilustruję zdjęciami, jednak proszę o nie zadawanie pytań na temat szczegółów technicznych łódki gdyż są własnością Przemka i właściciela łódki. Chodzi mi o przekazanie prostej techniki budowy. Mam nadzieję że Przemek włączy się do wątku gdyż wziął na siebie księgowość i logistykę, a ja robotę (oczywiście również "tyra" razem ze mną).
Budowa
Zaczęliśmy od poszukiwań i zakupu materiałów, a następnie tradycyjnie od budowy helingu (płyta i to co znaleźliśmy pod ścianą). Następnie przyklejenie (z rolki) na taśmie dwustronnej wydrukowanych za parę groszy szablonów wręg. Potem precyzyjne wycinanie i szlifowanie do kreseczki z precyzją równą laserowi (pisałem już jaki jestem skromny ? ). Następnie łączenie na skos bezsęcznych listew kupionych za stówę i flaszkę. Ustawienie szablonów, polistwowanie, położenie pianki i dziś wstępne równanie.
Co dalej to opiszę bo Przemek zamówił żagle i już za późno na odwrót
marek

_________________
http://www.boatbuilders.glt.pl

Możesz coś o tym napisać? Jaki koszt, gdzie załatwiałeś? Może to alternatywa do cięcia wodą bądź laserem? Na pewno pozwala uniknąć trasowania, które jest znacznie bardziej kłopotliwe od samego cięcia...

Pozdrawiam
meping

_________________
Pozdrawiam
Krzysztof Chajęcki "meping"

Muszę zapytać Przemka o cenę, ale wręgi projektowane oczywiście przez Przemka zostały wydrukowane na sztywnym papierze (coś w rodzaju półkredowego), następnie wycięte nożyczkami i nożykiem, potem wstępne odrysowanie na płycie, zwinięcie na tekturową rurę (taka była pod ręką), położenie taśmy dwustronnej na krajach i osi symetrii, precyzyjne rozwinięcie i potem już tylko wycinanki.
marek

_________________
http://www.boatbuilders.glt.pl

Meping poszukaj druku wielkoformatowego w okolicy, będziesz miał dokładne ceny.

Z tego co pamiętam za A0 płaciłem jakieś 40 zł może mniej. Można też mniej skomplikowanie. Wydrukować na zwykłym papierze i potem przykleić zwykłym klejem w sztyfcie do papieru a potem wycinareczka i po sprawie

_________________


Bobrowe Żeremia
https://www.facebook.com/BobroweZeremia/

Jedak należy unikać klejów "mokrych" gdyż powodują "gufrowanie" papieru. Można wydrukować na papierze samoprzylepnym.
marek

_________________
http://www.boatbuilders.glt.pl

To już lepiej nie drukować tyko od razu wrzucić na ploter i wyjdą już wycięte naklejki

_________________


Bobrowe Żeremia
https://www.facebook.com/BobroweZeremia/

To zielone, to herex? Kadłub będzie przekladkowy?

_________________
Pozdrawiam
ŁJ

To airex i oczywiście przekładka.
marek

_________________
http://www.boatbuilders.glt.pl

Dzisiaj tylko czyszczenie pianki i robienie "parapetów", z których po oblaminowaniu zostanie ona usunięta.
Co do druku wręg to został zrobiony po koleżeńsku inaczej się nie opłaca, chyba żeby wydrukować je jeden na drugim i robić je po kolei, choć i w tym wypadku "wyprawa niewarta skórki"
marek

_________________
http://www.boatbuilders.glt.pl

Z tym wycinaniem, to lekki niewypał. Po prostu koleś który miał ciąć wręgi laserem, zrobił nas w bambuko i po zmarnowaniu półtorej dnia zdecydowaliśmy się na drukowanie na papierze. Jednak bez znajomości w drukarni, nigdy nie posunęlibyśmy się do takich kroków. Drogo, ( w jednym zakładzie powiedzieli mi cenę 50zł za metr kwadratowy, bez znaczenia czy będzie to obraz Matejki, czy kwadrat z punktem w środku) masa roboty przy wycinaniu, a i z dokładnością jest nie najlepiej.




Tak. Budujemy prototyp z przekładki. Z niego będziemy ściągać formy. Wychodzi drożej od tradycyjnego kopyta, ale mamy mniej śmieci, a i łodka z tego zostanie. Po tradycyjnym kopycie to tylko kupa śmieci.
Pozdrawiam
Przemek

Następny krok - laminowanie.
Potem szpachlowanie. Trochę z tym zejdzie
Trzymajcie kciuki
marek

_________________
http://www.boatbuilders.glt.pl

No to sobie z Przemkiem szpachlujemy (żywica plus mikrobalon). Co zaszpachlujemy to zetrzemy lecz może jutro położymy topkot i znów bedziemy czyścić i polerowć Praktycznie kadłub już jest, zostało zalaminowanie wnętrza skorupy (ale to "pikuś") i tylko jeszcze musimy dorobić poklad
marek

_________________
http://www.boatbuilders.glt.pl

Pędzicie jak błyskawica! ...małe ale, - więcej zdjęć! (może jeszcze jakiąś Przemkową wizualizację jachtu)
BTW. Wasza strona nie działa, komunikat 403 forbiden.

_________________
Pozdrawiam
ŁJ

Dalej a zywo, Panowie!
Sorry za moja notoryczna niewydolnosc klikacza, ale gdzie mozna zobaczyc obrazki oczekiwanego, finalnego owocu waszej tworczej i ciekawej pracy?
Catz Zainteresowany.

_________________
W hamaku na huśtawce

Myślę że nie naruszę tajemnic firmy zdradzając parę szczegółów. Jest to odkryto poładowa, czteroosobowa żaglówka, ok 5 m i niecałe 15 metrów żagla. Niestety nie mogę udostępnić szczegółów i rysunków. Jeżeli łódka spodoba się sponsorowi to w masowej produkcji może być najtańszym produktem tego typu na rynku, inaczej ja i Przemek znajdziemy się na "zielonej trawce", a konkretniej "na białym śniegu"
marek

*****

Co do strony to działa, choć już czas na aktualizację.

_________________
http://www.boatbuilders.glt.pl

Czyli w sumie zdradziles, ze plan jest tajemny... Dobre i to, bo juz myslalem, ze znowu cos przegapilem.
Catz

_________________
W hamaku na huśtawce

Nie jest tajemnicą że już wielokrotnie próbowano zastąpić sędziwą Omegę. podejmujemy z Przemkiem kolejną próbę Ma to być łódka prosta i tania. Przemek ma głowę pełną pomysłów i jeden z nich staramy się zrealizować. Nasz obecny pracodawca ma potencjał, środki i oczywiście chce zarobić. Biorąc pod uwagę płace na Podkarpaciu to łódka może być naprawdę tania
marek

_________________
http://www.boatbuilders.glt.pl

Skoro tak Was zżera ciekawość ... Musicie się tym zadowolić .
Na zabawę w lepsze renderowania, na razie nie mam czasu.



Zastąpić Omegę, to za dużo powiedziane. Bardziej celowaliśmy, w udostępnianie jej na godziny, we wszelakich wypożyczalniach. Stąd trzy poziomowy kokpit, balast wewnętrzny i cała reszta. Do szkolenia młodych adeptów, też powinna się nieźle nadać.
Pozdrawiam
Przemek

Najwidoczniej ma tez zaufanie: daj boze wszystkim takich pracodawcow!
Dzieki.
Obrazek, razem z pracodawca i programem, zapowiada przedsiewziecie arcyciekawe!
Powodzenia, Catz

_________________
W hamaku na huśtawce

Na pracodawcę nie możemy narzekać I tak bym o nim źle nie napisał bo może przeglądać forum Jednak niczym nie ryzykuje gdyż zawsze zostaje mu łódka. Przemek ma szansę na realizację swoich projektów, a ja mogę wreszcie robić to co lubię i co noc spać w swoim łóżku
Co do łódki to z powodu awarii żelkociarki położyliśmy dziś tylko jedną warstwę żelkotu, a w planie było jeszcze przykrycie topkotem. Potem wyprowadzanie gładzi i tu składam dzięki tym którzy pomogli nam w wyprowadzeniu powierzchni. Sami w tak krótkim czasie nie dalibyśmy rady.
marek

_________________
http://www.boatbuilders.glt.pl

Rozumie, że prototyp będzie w swoim czasie zdolny do żeglugi ?.
Czy technicznie lepszy od kolejnych zdjętych z formy ?

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Imponuje mi jednak jego wiara, ze łódka bedzie plywala, i to dziobem do przodu i z masztem do gory.
Catz

_________________
W hamaku na huśtawce

Cała "zabawa" polega na tym by zbudować łódkę i z niej zdjąć formę, a nie tracić czasu na budowę tradycyjnego kopyta, które potem trzeba wyrzucić na śmietnik. Jeżeli łódka się sprawdzi to następne będą budowane tradycyjną technologią.
Czy będzie pływała w przód, czy w tył z masztem w dół tego tak do końca nie wiem ale wierzę w Przemka
marek

*****


Według mnie będzie lepszy i aż szkoda pakować w niego balast, ale nie mnie o tym decydować.
marek

_________________
http://www.boatbuilders.glt.pl

Catz, pewnie ma wątpliwości, ale ja twierdzę że będzie zdolny i to nawet masztem w górę i dziobem do przodu.

Zqależy co rozumiesz pod pojęciem "technicznie". Wagowo pewnie dużej różnicy nie będzie. Zbyt mała łódka by można ją było wyraźnie poczuć, do tego dosyć solidnie zbudowana. Co do sztywności, ... przekładka to jednak przekładka.




Niewątpliwie, tak pływać też napewno będzie
Pozdrawiam
Przemek

O co chodzi z tym balastem, gdy wagowo różnicy nie będzie ?

*****


Już doczytałem wyżej.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Po prostu chciałbym jedną łódkę zostawić do zabawy a akurat ta jest indywidualna, pozostałe będą takie same.
marek

_________________
http://www.boatbuilders.glt.pl

Coz... Skoro juz musze sie tlumaczyc: pisalem zachwyty o braku wątpliwości szefa - o calosci ( łódce, pomysle i programie ) tez wyrazilem sie pozytywnie bardzo.
Catz Co Mu Chyba Jednak Latwiej Byc Negatywnym

_________________
W hamaku na huśtawce

Przepraszam jeśli, przez moją niewiarę, zmusiłem Cię do tego.To chyba jakieś moje zboczenie forumowe, że niemal w każdym Twoim poście usilnie staram się doszukać, co najmniej szczypty ironii, sarkazmu, bądź innych, podobnych środków stylistycznych. Jeśli niesłusznie, to przepraszam. Że więcej nie będę, nie obiecuje.
Pozdrawiam
Przemek

Wczoraj rano żelkot przykryliśmy topkotem (całość zastępuje szpachlę natryskową) i teraz ostateczne wyprowadzanie powierzchni (polerka po ukończeniu łódki). Szef chce pływać i żartobliwie podgania robotę, a my trzemy, trzemy i trzemy .....i trzemy I jutro to samo!!!
marek

_________________
http://www.boatbuilders.glt.pl

Bez elektronarzędzi ?

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...